Jak trendy na rynku bankowości zmieniają sektor i zatrudnienie w nim?
Globalna pandemia nie tylko wymusiła, ale także przyspieszyła szereg nieuniknionych zmian w bankowości – zwłaszcza tych dotyczących cyfryzacji. Zamknięci w domach klienci zmieniający tryb pracy ze stacjonarnej na zdalną zaczęli wymagać coraz większego wachlarza usług ze strony sektora finansowego – zwłaszcza w kontekście dostępności świadczeń na odległość. Wymagało to zatem dostosowania się instytucji w takich obszarach jak obsługa klienta i budowa nowych kanałów interakcji.
Zmieniony zostać musiał również model operacyjny działania banków – od tej pory zmagać się one musiały z rosnącą szybciej niż dotychczas konkurencją ze strony fintechów, stopami procentowymi obniżonymi do zera (co łączy się z niższymi przychodami), a także ryzykiem niespłacenia części kredytów, co wynikało z czasowego skoku bezrobocia.
Jednocześnie jak wskazuje raport KNF (za okres styczeń 2021 r. – styczeń 2022 r.), liczba oddziałów, przedstawicielstw oraz filii bankowych stale spada. W tym okresie liczba etatów w sieci bankowej spadła ze 148,5 do 142,5 tys. etatów, a więc o 4 proc. Przyczyn takiej zmiany należy bez wątpienia upatrywać w zmianach nawyków konsumenckich spowodowanych pandemią, przyspieszoną cyfryzacją, a także koncentracją sektora bankowego. Między grudniem 2018 r. a styczniem 2022 r., wskaźnik HHI (mierzący koncentrację rynku) wzrósł aż o 23%, a wskaźnik CR5 określający udział 5 banków o najwyższej sumie bilansowej w sektorze bankowym wzrósł z 49,9% do 57,4%. Wskazuje to na postępujące procesy konsolidacyjne w branży, a fuzjom i przejęciom co do zasady towarzyszą zwolnienia. Zauważyć jednak należy, że pomimo zmniejszenia liczby tak placówek, jak i zatrudnionych osób, wynik finansowy netto na koniec stycznia 2022 r. wyniósł 1,7 mld zł i był wyższy o 1,1 mld zł (214,6% r/r) od wyniku osiągniętego na koniec stycznia 2021 r. Wynik na zatrudnionego wzrósł zatem z 7,4 tys. zł do aż 12 tys. zł, czyli o 61%.
Jak zatem automatyzacja wpłynie na to, kogo poszukują banki?
By dobrze zrozumieć zmieniające się potrzeby bankowego rynku pracy, należy przyjrzeć się obszarom automatyzacji procesów w bankach. Jak wskazuje raport ZBP, najmniejszymi możliwościami robotyzacji pozostaną kanały komunikacji z klientem za pomocą web chatu czy też call center, a także działy windykacji, HR czy zakupów.
Najbardziej narażone na ryzyko wyeliminowania pierwiastka ludzkiego są za to procesy obsługi rachunków, analizy operacji pod kątem fraudów, obszar controllingu kosztów, rachunkowości i sprawozdawczości.
Oznacza to, że zatrudnienie osób z pierwszej grupy powinno zostać na względnie stałym poziomie, a popyt na specjalistów zdolnych do wykonywania funkcji z obszaru drugiego, powinien maleć.
Co więcej, w zakresie korzyści uzyskiwanych z potencjału rozwiązań cyfrowych, za najważniejsze wskazano cyfrowy obieg dokumentów, cyfrową tożsamość, zaawansowaną analitykę, robotykę, AI, chmurę oraz blockchain. Spodziewać się można zatem, że to osoby z wiedzą, wykształceniem i doświadczeniem zbliżonych do powyższych potrzeb będą w najbliższym czasie najbardziej pożądani i najlepiej opłacani na bankowym rynku pracy. Są to więc inżynierzy, analitycy oraz informatycy, najlepiej po kierunkach takich jak robotyka, automatyzacja procesów, informatyka czy inżynieria i analiza danych.
Źródła:
- Grupa robocza ZBP/FTB – Paperless bank and remote work
- KNF – Dane miesięczne sektora bankowego - styczeń 2022