Z kobiecej perspektywy klimat gospodarczy i świat finansów wyglądają zupełnie inaczej niż z męskiej. Do takich wniosków prowadzi lektura opublikowanego niedawno raportu ACCA pt. "Female Perspectives in the Global Economy". Powstał on w oparciu o analizę wyników badań na temat kondycji gospodarki i trendów ekonomicznych, prowadzonych od początku 2009 roku. Finansistki pytane o perspektywy, przed którymi stoją ich organizacje, niezmiennie udzielały mniej optymistycznych odpowiedzi niż ich koledzy-finansiści. Tzw. indeks zaufania był w ich przypadku o około 10 proc. niższy.
We wszystkich fazach gospodarczej recesji, przez którą przechodził świat od końca 2008 roku, zakładały one także, że powrót do "normalności" zajmie gospodarce więcej czasu, niż sądzili mężczyźni. W najlepszym razie średnia wskazań respondentek wynosiła 18 miesięcy, kilka miesięcy dłużej niż w odpowiedziach panów biorących udział w badaniu.
Krytyczne i nieufne
Okazuje się, że nastawienie kobiet jest nie tylko bardziej pesymistyczne, ale i krytyczne. Gorzej niż mężczyźni oceniają one działania podejmowane przez rządy w obliczu recesji. Dotyczy to niemal wszystkich branych pod uwagę wymiarów polityki gospodarczej, ale największe różnice między płciami wystąpiły w ocenie planów oszczędnościowych sektora publicznego oraz regulacji i wsparcia wobec sektora finansowego. Kobiety negatywnie recenzują też działania władz na rzecz zapewnienia dostępu do finansowania, zarówno dla konsumentów, jak i biznesu.
Brak wiary w skuteczność działań podejmowanych przez władze w reakcji na kryzys sprawia, że kobiety z większą nieufnością podchodzą do wszelkich nowych inicjatyw mających na celu poprawę nastrojów i stymulację gospodarki.
- Respondentki częściej niż mężczyźni przewidują, że wydatki rządowe na walkę z kryzysem okażą się nadmierne i nieefektywne - mówi Rosana Mirkovic, autorka raportu ACCA "Female Perspectives in the Global Economy".
Płeć czy pozycja?
Trudno rozstrzygnąć, czy o różnicach w ocenie sytuacji decyduje sama płeć, czy też role pełnione w organizacji. Typowy podział na funkcje kobiece i męskie znajduje swoje odzwierciedlenie także wśród członków ACCA. Ankietowane finansistki rzadziej niż mężczyźni zajmują stanowiska menedżerskie wyższego szczebla lub są właścicielami firm. Tymczasem badania pokazują, że im wyżej w strukturze firmy, tym większy optymizm w ocenie bieżącej i przyszłej kondycji biznesu. Być może zatem pesymizm "pięknej płci" wynika po prostu z niższej (przeciętnie) pozycji zawodowej.
Niezależnie od źródła tych różnic, autorzy badania zachęcają przedstawicieli władz i biznesu do szerszego uwzględniania kobiecej perspektywy przy planowaniu swoich działań. Udział kobiet w zarządzaniu wciąż się zwiększa, dlatego za jakiś czas świadomość specyfiki ich podejścia do biznesu może się okazać kluczowym czynnikiem sprawnego prowadzenia firmy.
- W ACCA uważamy, że potrzeba więcej badań na ten temat. Biorąc pod uwagę niezliczone inicjatywy na rzecz zlikwidowania zjawiska gender gap w relacji do zatrudnienia, własności i przywództwa, wiemy zaskakująco mało o tym, jak kobiety reagują na trudne realia gospodarcze. To kwestia kluczowa dla dokonania kroku naprzód w obszarze problematyki kobiecej - podsumowuje Rosana Mirkovic.