Wiadomości|

11.05.2010

Co w trawie piszczy, czyli wiosna w finansach

Małgorzata Lusar

Przyroda rozkwita, a gospodarce też udziela się wiosenny nastrój. Makroekonomiczne wskaźniki ożywienia przekładają się na wzrost miejsc pracy w finansach i bankowości. Kogo poszukują pracodawcy?

O osiem punktów wzrósł w kwietniu Indeks Biznesu PKPP Lewiatan. Zdaniem ekspertów współpracujących z Konfederacją oznacza to, że zaobserwowane pod koniec pierwszego kwartału 2010 ożywienie produkcji i sprzedaży nie tylko utrzyma się, ale umocni, dzięki czemu drugi kwartał przyniesie zdecydowaną poprawę koniunktury. W ubiegłym miesiącu po raz pierwszy od roku zanotowano realny wzrost funduszu płac. Wcześniej - w marcu - spadło wreszcie bezrobocie (nieznacznie, ale jednak). Według najnowszych informacji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w kwietniu nastąpił dalszy jego spadek aż o 0,6% - do poziomu 12,3%. MPiPS zwraca uwagę, że zgłoszona w marcu liczba wolnych miejsc pracy była najwyższa ze wszystkich marcowych zgłoszeń od 2007 roku.



W finansach burzliwie, spokojnie w bankowości


Dobrym źródłem informacji o  trendach na rynku pracy jest ilość ogłoszeń rekrutacyjnych. Firma doradcza IPK prowadzi stały monitoring ogłoszeń w czterech najpopularniejszych internetowych serwisach dla poszukujących pracy. Analizy w ujęciu tygodniowym i miesięcznym dają podgląd na bieżącą sytuację w poszczególnych branżach. Są one prowadzone od sierpnia 2008, co pozwala zaobserwować dynamikę popytu na pracę od początku kryzysu. Innymi słowy - sprawdzić, skąd przyszliśmy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy. Jak przedstawia się na tym tle obraz sektora finansów i bankowości?

 

W ramach finansów i księgowości aktywność ogłoszeniowa podlega dużym wahaniom. Od stycznia obserwuje się jednak pierwszy trwały i wyraźny wzrost zapotrzebowania na specjalistów w tych dziedzinach, sięgający 20% w skali miesiąca. Choć w kwietniu nastąpiła lekka korekta w dół, prawdopodobnie jest ona przejściowa - tradycyjnie bowiem w miesiącach, w których występują święta, ilość rekrutacji ulega ograniczeniu. Podobnie jak w przypadku większości branż, dobrym punktem odniesienia jest grudzień 2008. To wtedy nastąpił bezprecedensowy spadek liczby ogłoszeń, a słowo "kryzys" odmieniane przez wszystkie przypadki zdominowało medialne doniesienia. Obecnie liczba ogłoszeń zbliża się wreszcie do przedkryzysowego poziomu z listopada 2008, choć nadal daleko jej do rekrutacyjnego boomu z sierpnia czy września tego roku.


Nieco inaczej „zachowuje się" bankowość. Tu nie widać tak burzliwej dynamiki, a i spadek w grudniu 2008 paradoksalnie nie był tak dramatyczny. Można to wytłumaczyć faktem, że banki już wcześniej w oczekiwaniu na przypływ fali recesji przykręciły nieco śrubę. Ograniczyły akcję kredytową i - co za tym idzie - ilość rekrutacji. Tak czy inaczej, linia trendu w obserwowanym okresie kieruje się do góry i popyt na pracę powoli wzrasta, mimo kwietniowego spadku, który - miejmy nadzieję - powinien okazać się chwilowy.



Poszukiwany, poszukiwana


Kto szczególnie korzysta z ożywienia na rynku pracy? Z analizy ogłoszeń rekrutacyjnych w portalu KarierawFinansach.pl wynika, że wzrasta zapotrzebowanie na specjalistów ds. podatków. Wiele firm konsultingowych tworzy bowiem lub rozbudowuje swoje działy doradztwa podatkowego. Na brak ofert nie mogą również narzekać specjaliści ds. funduszy unijnych. Rynek usług związanych z pozyskiwaniem unijnych pieniędzy w Polsce został zdominowany przez małe wyspecjalizowane firmy. Konsultingowi giganci próbują obecnie nadrobić straty i budują własne działy zajmujące się tego rodzaju doradztwem.


Niezmiennie wysokie zapotrzebowanie na specjalistów z językami obcymi  zgłaszają centra usług finansowo-księgowych. Cały czas poszukiwani też są menedżerowie do działów finansowych firm zlokalizowanych w mniejszych miastach. Firmy te mają problem z pozyskaniem kadry kierowniczej, ponieważ niewielu specjalistów z dużych ośrodków miejskich chce przenosić się na prowincję.


Wiele osób noszących się z zamiarem zmiany pracy wstrzymuje się z poszukiwaniami z uwagi na wciąż niepewną sytuację rynkową. Jeśli obserwowane trendy utrzymają się, być może dla wielu z nich wreszcie nadejdzie ten właściwy moment. Czemu nie? Wiosna to dobry czas na zmiany.

Autor

Małgorzata Lusar

Małgorzata Lusar