Ilu pracowników korporacji, tyle opinii. Jedni uważają, że praca w korporacji zabija kreatywność i wrzuca w otchłań schematycznego myślenia. Tymczasem w co drugim ogłoszeniu o pracę firmy szukają „kreatywnego pracownika”, który „twórczo rozwiązuje problemy”. Co więcej, „niekonwencjonalne i adaptacyjne myślenie” lub „kreatywność” zostały wskazane jako jedne z najważniejszych kompetencji zawodowych przyszłości w raporcie „Future Work Skills 2020” [1]. Potoczna „kreatywość” jest bardzo często ograniczana do tego, co robią artyści i pracownicy agencji reklamowych, a przecież nie tylko oni są twórczy.
Wedle różnych definicji „kreatywność” to umiejętność oraz sposób myślenia. Sama kreatywność jest wpisana w naturę człowieka, który sam w sobie jest źródłem innowacji – kreatywność to odpowiedź na rzeczywistość. Każdy z nas może być kreatywny – jedni mają jej więcej „na starcie” (ze względu na uwarunkowania genetyczne), inni mniej – ale każdy jest w stanie wzmacniać i stymulować ten potencjał. Jak te definicje wpisują się w korporacyjną rzeczywistość? W niniejszym artykule Sebastian, Marta i Alicja z Franklin Templeton przedstawiają własną definicję kreatywności oraz opowiadają o kreatywności w swojej codziennej pracy.
Sebastian Nowak, Engagement Manager we Franklin Templeton:
"Kreatywność to umiejętność wypełnienia tej nieznanej przestrzeni dzielącej koncept, który zrodził nam się w głowie, od gotowego rezultatu”.
Moja rola z założenia wymaga dużej kreatywności. Na co dzień zajmuję się szeroko pojętym zarządzaniem projektami z pogranicza świata technologii, biznesu i regulacji prawnych na rynku finansowym. Jest to niesamowicie dynamiczny obszar, który wymaga kreatywnego i innowacyjnego podejścia do rozwiązywania problemów. Osiągnięcie założonego rezultatu wiąże się często ze stworzeniem nowych procesów, angażowaniem wielu pionów w strukturach naszej firmy a także niekiedy z pogodzeniem sprzecznych interesów i łagodzeniem konfliktów. Firma dodatkowo wspiera mój rozwój, umożliwiając mi uczestnictwo w kursach metodologii zarządzania projektem, takich jak Lean czy Agile, które pomagają mi usystematyzować to, co robię w pracy.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku mojej największej pasji, którą realizuję po godzinach – muzyki. Proces inspiracji przebiega u każego inaczej, jednak w moim przypadku pomysł, melodia lub gitarowy riff potrafią wpaść mi do głowy w losowym momencie. Komponując cały utwór, mam już zatem w głowie jakąś wizję i rezultat, który chciałbym osiągnąć. Droga do niego jest jednak pewną niewiadomą. W trakcie procesu twórczego „odkrywam” go, nagrywając kolejne warstwy gitar, basu, programując perkusję i aranżując melodię wokalną, dbając ciągle o to, żeby wszystko ze sobą współgrało i dało zamierzony efekt końcowy.
Co ciekawe, zauważyłem, że moje kreatywne doświadczenia z pracy i sceny muzycznej wzajemnie się uzupełniają. Muzyka dała mi umiejętność improwizacji i nieocenioną biegłość w samodzielnym szukaniu rozwiązań, natomiast praca nauczyła mnie sumienności i nałożyła strukturę, której przez lata mi brakowało i przez którą wiele utworów muzycznych na zawsze pozostało tylko w mojej szufladzie.
Alicja Pilujska, Internal Communication Consultant we Franklin Templeton:
"Wiele osób myśli o kreatywności jako odizolowanym zjawisku związanym z twórczością artystyczną. Dla mnie to pojęcie ma o wiele szersze znaczenie. Rozumiem kreatywność jako umiejętność, którą może rozwijać każdy i która odnosi się do wielu różnych dziedzin. To sposób myślenia i szukania rozwiązań”.
Komunikacja wewnętrzna w tak dużej, globalnej firmie jak Franklin Templeton stawia wiele wyzwań i wiąże się z nieustannym poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie, jak tworzyć interesujące treści dla społeczności bardzo zróżnicowanej pod względem wieku, tła kulturowego, poglądów i doświadczenia zawodowego. Wiele projektów, nad którymi pracuję, wymaga kreatywnego i innowacyjnego podejścia. Franklin Templeton oferuje w tym zakresie wiele możliwości rozwoju. Czynniki, które mi w nim pomagają, podzieliłabym na dwie kategorie: samorozwój i kontakty społeczne. Samorozwój to szeroko rozumiana edukacja (nie tylko w kontekście zawodowym): czytanie artykułów i książek, udział w webinarach i szkoleniach praktycznych oraz świadomość dostępnych narzędzi. Wiedza to dla mnie baza dla wszelkich procesów myślowych. Kontakty społeczne to formalne i nieformalne spotkania z współpracownikami i przyjaciółmi – wierzę, że w ludziach można znaleźć bardzo dużo inspiracji i powinniśmy uczyć się od innych.
Pobudzanie kreatywności nie jest moim zdaniem jednoznaczne z rozpoczęciem pracy nad projektem, lecz zaczyna się dużo wcześniej. W mojej opinii ciekawe pomysły nie idą w parze z presją. Lubię do wyzwań podchodzić z czystym umysłem i spokojną głową. Taki stan osiągam dzięki mojej pasji, którą jest jazda konna. Wiele pomysłów przychodzi do mnie spontanicznie, gdy siedzę w siodle. Myślę, że każdy powinien mieć taką odskocznię, dzięki której będzie mógł spojrzeć na dany problem „świeżym okiem”.
Marta Biesiada, Global Portfolio Account Services Supervisor we Franklin Templeton:
"Kreatywność to umiejętność szukania nowych rozwiązań, nieszablonowe myślenie, ale także zdolność do zachowania otwartego umysłu na perspektywę i pomysły innych. Pracując w dużej międzynarodowej firmie i będąc liderem globalnego zespołu, codziennie czerpię dawkę inspiracji od innych. Według mnie to właśnie inspiracja plus pasja rozwijają naszą kreatywność”.
Głównym zadaniem moim i mojego zespołu jest negocjowanie umów brokerskich (np. kontraktów walutowych, opcji walutowych) na instrumenty pochodne dla klientów indywidualnych i instytucjonalnych. Wbrew pozorom nie jest to praca dla prawnika, lecz człowieka orkiestry! Współpracujemy z bardzo wieloma zespołami wewnątrz firmy: od sprzedaży i tradingu po działy operacyjne i finansowe, ale również z kontrahentami zewnętrznymi: brokerami, bankami powierniczymi i klientami. Dość często zdarza się, że klienci mają nietypowe i złożone wymagania oraz oczekują krótkich terminów realizacji, co stanowi dla nas nie lada wyzwanie. Kontaktujemy się wówczas z interesariuszami i wspólnie szukamy rozwiązania. Nierzadko musimy być w tym kreatywni.
Franklin Templeton stawia na rozwój innowacyjności, co daje pracownikom szerokie pole do popisu. W ostatnich latach pojawiło się bardzo dużo nowych narzędzi, aplikacji i platform. Wszelkie nowinki techniczne zazwyczaj promowane są w intranecie. To od pracowników zależy, czy poświęcą czas na analizę nowego narzędzia i ocenę, czy przyda im się w pracy. Staram się być na bieżąco. Moim ostatnim odkryciem jest Power Automate, czyli narzędzie, które pozwala tworzyć zautomatyzowane przepływy pracy w ramach programów Office 365. W ten sposób zbudowałam przepływy pracy, które wysyłają automatyczne notyfikacje do klientów, przypominając im o odnowieniu dokumentów, albo generują automatycznie checklisty dla nowych funduszy i wysyłają „przypominajki” do członków zespołów oraz ich liderów.
Firma pozwala mi również na rozwijanie skrzydeł w kwestiach pozabiznesowych. W ramach firmowego programu charytatywnego „Involved” mogę jednocześnie pomagać innym i realizować swoje pasje. We wrześniu ubiegłego roku współorganizowałam firmowy Run and Bike Challenge. Środki zebrane w ramach tej inicjatywy zostały przekazane na poznańską fundację Wózkowicze. Jednocześnie promowaliśmy aktywny tryb życia i nawiązywaliśmy nowe znajomości w społeczności biegaczy i rowerzystów.
Źródło:
[1] Raport „Future Work Skills 2020” przygotowany przez Institute for the Future dla Instytutu Badawczego Uniwersytetu w Phoenix, 2020