Redakcja: Jak przebiegała Pani ścieżka kariery?
Katarzyna Kurzawska-Puchała: Moja ścieżka kariery była prosta. Będąc na 5 roku studiów, postanowiłam aplikować do Deloitte, do działu podatkowego. Pojechałam na testy rekrutacyjne, na które składał się m.in. sprawdzian z języka angielskiego. Test nie był łatwy, ponieważ dotyczył kwestii podatkowych i choć nie znałam jeszcze specyficznych pojęć, to na szczęście poradziłam sobie z nim i dostałam propozycję pracy w Deloitte w Warszawie, w dziale zajmującym się podatkiem dochodowym od osób fizycznych, w tym głównie kwestiami związanymi z międzynarodowym oddelegowaniem pracowników. Po roku, ze względów osobistych, przeniosłam się do biura Deloitte w Poznaniu. Zajmowałam się tam nie tylko podatkiem dochodowym od osób fizycznych, ale również podatkiem dochodowym od osób prawnych, a nawet przez pewien okres – podatkiem VAT. W Poznaniu pracuję już 15 lat.
Jaki jest Pani obecny zakres obowiązków?
Pracuję w dziale doradztwa podatkowego. Obecnie stoję przed dużym wyzwaniem, ponieważ zostałam promowana na stanowisko dyrektora. Dotychczas byłam odpowiedzialna za świadczenie usług w zakresie podatków dochodowych na rzecz klientów w Polsce centralnej i północnozachodniej, czyli Poznaniu, Łodzi, Gdańsku i Szczecinie. Wraz z moim ostatnim awansem obszar mojej odpowiedzialności poszerzył się o rozwój usług w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych dla klientów zlokalizowanych również we Wrocławiu, Katowicach i Krakowie. W związku z tym aktualnie wdrażam się w sprawy klientów zlokalizowanych na południu i również poznaję mój nowy zespół. To dla mnie bardzo ważne, że mimo długiego stażu pracy nadal rozwijam się zawodowo i poszerzam swoje kompetencje.
To dla mnie bardzo ważne, że mimo długiego stażu pracy nadal rozwijam się zawodowo i poszerzam swoje kompetencje.
Czy pamięta Pani swoje początki w pracy w Deloitte?
Tak, i nie były one łatwe. Przeprowadziłam się z Poznania do Warszawy, zupełnie nie znając tego miasta. Nie sprawdziłam wcześniej, jak dojechać do biura, więc w pierwszy dzień pracy miałam spory problem z dotarciem na czas, nie wspominając już o powrocie, podczas którego zupełnie się pogubiłam. Byłam wyczerpana i chyba lekko przerażona mieszkaniem i pracowaniem w stolicy. Pamiętam też, że jednym z moich pierwszych zadań było zrobienie kalkulacji podatkowej, z czym nie miałam wcześniej styczności, i było to dla mnie nie lada wyzwanie. Mimo braku doświadczenia zależało mi, aby odnaleźć się w nowej roli, więc bardzo zaangażowałam się w ten projekt. Do tego stopnia, że wytrwale czytałam wszystkie przepisy, które nie są napisane prostym i zrozumiałym językiem. Moje zaangażowanie zaowocowało i z powodzeniem udało mi się wykonać zadanie, co sprawiło mi wielką satysfakcję.
Czy to właśnie ta wytrwałość pomogła Pani w tym, żeby osiągnąć tak wysokie stanowisko?
Chyba tak. Wytrwałość i cierpliwość, ale na pewno też ambicja.
Jakie są Pani metody zarządzania zespołem?
Jestem osobą, która zawsze skrupulatnie wszystko sprawdza, ponieważ chcę, żeby usługa, którą wykonuję była jak najlepszej jakości. Wcześniej prawie wszystko kontrolowałam sama, natomiast w pewnym momencie doszłam do wniosku, że dalej tak nie może być i trzeba dać pracownikom swobodę, ponieważ oni też muszą się rozwijać i przejmować odpowiedzialność. Dziś wiem jak ważne jest dopingowanie zespołu – pokazanie, że jego członkowie są dobrzy w tym, co robią i na pewno poradzą sobie z powierzonymi zadaniami. Motywacja to chyba najważniejszy element dla pracowników, który wpływa na to, aby chcieli ze mną pracować jak również w zespole, który tworzę, a do tego rozwijali się i osiągali jak najlepsze wyniki.
Który projekt w Pani karierze uważa Pani za najważniejszy?
Ze względu na specyfikę i kwestie międzynarodowe bardzo lubię pracować z zagranicznymi biurami Deloitte. Dlatego najbardziej utkwiły mi w pamięci projekty, które miałam do wykonania w pierwszych latach swojej pracy. Dostałam wówczas zadanie koordynacji zakładania spółek w kilku krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Projekt był bardzo wymagający, ale ciekawy ze względu na międzynarodowy charakter. Z kolei drugi projekt był odwrotnością pierwszego, gdyż polegał na likwidacji kilku spółek w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Zamykanie tych spółek wiązało się z przygotowaniem i zaplanowaniem szeregu czynności. Ten projekt po raz pierwszy uświadomił mi, że nie tylko dobry plan jest ważny, ale również szybka reakcja i elastyczność, a także umiejętna dyplomacja.
Czy podatki mogą być dobrym obszarem dla młodych ludzi, którzy zaczynają karierę?
Bardzo dobrym, szczególnie jeśli ktoś nie lubi monotonii. W Polsce zespół tworzy ponad 650 specjalistów i doradców podatkowych. Zakres działań jest bardzo różnorodny, od tworzenia strategii podatkowych przedsiębiorstw czy bieżącego doradztwa podatkowego, które jest bardzo interesujące ze względu na ciągle zmieniające się przepisy podatkowe, po proponowanie innowacyjnych rozwiązań takich jak taxCube™ (system informatyczny automatyzujący rozliczenia podatkowe u ponad 200 przedsiębiorców w Europie). Poprzez różnorodność klientów i branż, z którymi mamy jako Deloitte okazję pracować, realizowane projekty są bardzo ciekawe i wymagające, co daje satysfakcję po ich zakończeniu. Także nie ma czasu na nudę!
Czy lubi Pani swoją pracę?
Bardzo! Pewnie głównie ze względu na to, że mam świetny zespół, z którym bardzo dobrze mi się pracuje. Przyjemność sprawia mi też praca z klientami, dla których świadczymy usługi, ponieważ mogę obserwować, jak różne osoby postrzegają zaproponowane przeze mnie rozwiązania – jedni są bardziej otwarci, inni mniej. Lubię także pierwsze spotkania z klientami, ponieważ mam wtedy możliwość poznania zupełnie nowych osób. I na koniec… lubię też organizować imprezy w pracy (śmiech).
Dziękuję za rozmowę.