Jak to się stało, że związały się Panie zawodowo z branżą technologiczną?
Zofia Walczewska: Swoją przygodę z programowaniem rozpoczęłam już w liceum. Bardzo spodobało mi się to zajęcie, dlatego też podjęłam dalsze kroki, by związać z nim swoją zawodową przyszłość. Studiowałam elektronikę na Politechnice Warszawskiej, a następnie trafiłam do firmy Deloitte, gdzie do dziś wdrażam platformę Salesforce. Jest to chmura, która w sposób kompleksowy wspiera obszary, takie jak AI, analizy oraz IoT. Można powiedzieć, że jestem deweloperką lub programistką.
Sara Peradzyńska-Panasiuk: Ja z kolei jestem konsultantką, więc nie mam zaplecza programistycznego jak Zosia, ale również pracuję przy wdrożeniach platformy Salesforce. Moja historia ma swoje początki w zupełnie innej branży. Przed rozpoczęciem pracy w Deloitte, pracowałam jako project manager w branży tłumaczeniowej. W pewnym momencie poczułam jednak, że nie do końca się w tym spełniam, a do tego brakowało mi przestrzeni do rozwoju. Postanowiłam wówczas spróbować swoich sił w pracy na systemie Salesforce i wzięłam udział w wydarzeniu Salesforce Lab, organizowanym przez Deloitte.
Jak wspominają Panie swoje początki w Deloitte?
Sara: Gdy zakończył się Salesforce Lab, partner zarządzający zaproponował, abym postarała się jak najszybciej zdobyć pierwszy certyfikat. Potrzebne było pilne zastępstwo, ze względu na wyjazd jednej z konsultantek, dlatego musiałam bardzo szybko wszystkiego się nauczyć. Na szczęście, otrzymałam silne wsparcie od koleżanki, która opuszczała ten projekt i zdobyłam od niej dużo cennej wiedzy, którą przełożyłam później na swoją pracę. Dołączyłam do tego projektu mniej więcej w połowie jego trwania. Dziś, z perspektywy czasu widzę, że był to skok na głęboką wodę, który miał duży wpływ na mój rozwój.
Zosia: W moim przypadku było podobnie, ale miałam trochę więcej czasu na zdobycie certyfikatu Salesforce Platform Developera i naukę. Gdy zaczęłam pracę przy pierwszym projekcie, to również czułam, że jest to skok na głęboką wodę. Po raz pierwszy pracowałam w zespole i obcowałam z niektórymi narzędziami – to wszystko było dla mnie nowe. Niemniej jednak wspominam ten czas bardzo dobrze. Czułam, że zdobywam wiedzę i się rozwijam.
Sara: Szczególnie na początku, bardzo ważne jest wsparcie zespołu i świadomość, że wokół siebie mamy wiele osób, z którymi zawsze można porozmawiać, dopytać o coś czy poprosić o pomoc w rozwiązaniu trudnych zagadnień. Świadomość, że nie zostało się samym z problemem jest bardzo ważna i niezwykle pomocna podczas wdrażania się w projekt i w swoje obowiązki.
Zakres obowiązków
Czym obecnie zajmują się Panie w swojej pracy?
Sara: Jestem analitykiem biznesowym. Pracuję z klientem, prowadzę warsztaty i zbieram wymagania biznesowe dotyczące oprogramowania czy systemu, które klient chciałby wdrożyć. Analizuję je i tworzę na ich podstawie backlog wymagań, czyli zadań, które są następnie przekazywane deweloperkom i deweloperom. Oprócz tego zajmuję się konfiguracją Salesforce’a w części deklaratywnej, która nie wymaga pisania kodu.
Zosia: Sara rozpisuje wymagania i ustala, jak zespół deweloperów, do którego należę, może je spełnić z wykorzystaniem dostępnych narzędzi. Takim zadaniem może być np. napisanie odpowiedniego kodu czy połączenie konfiguracji z kodem. Przy projekcie, który obecnie razem realizujemy, pracuje prawie 10 osób. Do moich zadań należy również integracja platformy Salesforce z systemami klienta, które ma on w swojej infrastrukturze.
Na co mają Panie wpływ w swojej codziennej pracy?
Sara: W swojej codziennej pracy staram się dobrze zrozumieć potrzeby klientów. Mam realny wpływ na to, jaki finalnie kształt nadamy systemom. Jeszcze przed ich wdrożeniem, spotykam się z deweloperami, żeby omówić szczegóły danego rozwiązania, wymyślamy wspólnie, w jaki sposób można je technicznie zaimplementować w systemie. Owocami tej współpracy są najlepsze rozwiązania, stworzone w odpowiedzi na oczekiwaniami klienta.
Zosia: Czerpię dużą satysfakcję z tego, że mam realny wpływ na każdy projekt, przy którym pracuję. Wcale nie jest tak, że muszę automatycznie robić to, co trzeba, tylko rzeczywiście mogę decydować, jak zbudujemy dany system. Czuję, że mój głos naprawdę się liczy.
Jakie projekty technologiczne realizuje Deloitte?
Sara: Jako zespół odpowiedzialny za Salesforce, przygotowujemy wdrożenia tej platformy zarówno dla międzynarodowych, jak i polskich firm. Część naszego zespołu zajmuje się zautomatyzowanymi rozwiązaniami dla marketingu (ang. Marketing Automation). Natomiast w szerszym ujęciu, jako Deloitte Digital zajmujemy się szeroko pojętą transformacją cyfrową, czyli pomagamy klientom zmodyfikować lub dostosować ich model biznesowy i zoptymalizować procesy z wykorzystaniem najnowszych rozwiązań technologicznych.
Co najbardziej lubią Panie w swojej pracy?
Zosia: Dużą satysfakcję odczuwam wtedy, gdy uda nam się wdrożyć niestandardowe i ciekawe rozwiązanie oraz gdy klient jest zadowolony z efektu końcowego.
Sara: Bardzo podoba mi się to, że mam wpływ na cały proces związany z pracą na projekcie. Lubię współpracować z klientami, bo to daje mi możliwość wykazania się i zdobycia nowych umiejętności. Cenię sobie również to, że pracujemy zawsze jako zespół – często ze sobą rozmawiamy, konsultujemy ze sobą trudniejsze przypadki i wspieramy się, gdy pojawi się taka potrzeba.
Praca zespołowa
Jak wygląda praca w zespole?
Sara: Pierwszym krokiem do rozpoczęcia wdrożenia projektu w życie jest spotkanie z klientem. Organizujemy warsztaty, na których zdobywamy informacje na temat tego, jakie są potrzeby i oczekiwania klienta i jak wyglądają procesy biznesowe w jego firmie. W takich warsztatach często uczestniczy także zespół deweloperski, aby programiści mieli pełen obraz projektu, a dzięki temu byli nam w stanie pomóc zaplanować działania.
Następnie spisujemy te wymagania i wytwarzamy backlog, a później planujemy projekt, priorytetyzujemy zadania i przechodzimy do właściwego wdrożenia, czyli implementacji. Pracujemy w cyklach sprintowych, tzn. w każdym sprincie realizujemy jakąś część wymagań, które są jednocześnie testowane a następnie przedstawiane klientowi. Dzięki temu klient może cały czas śledzić poszczególne etapy naszych działań i na bieżąco udzielać informacji zwrotnej, czy kierunek, w którym idziemy jest właściwy. Jest to dla nas bardzo ważne, ponieważ dzięki temu możemy cały czas dostosowywać projekt do oczekiwań klienta.
Czy praca, którą Panie wykonują, ma bardziej charakter zespołowy, czy może jednak, z wyłączeniem tych spotkań na planowanie, pracują Panie indywidualnie?
Zosia: Każdy z deweloperów otrzymuje swoje zadanie do wykonania, ale i tak zawsze pracujemy zespołowo. Nie przypominam sobie sytuacji, żebym pracowała sama nad jednym zadaniem przez kilka dni i nie odzywała się do nikogo. Często bowiem musimy coś doprecyzować czy zdobyć jakąś dodatkową informację.
Sara: Mamy wspólne kanały na komunikatorach, na których cały czas rozmawiamy ze sobą, konsultujemy się w różnych kwestiach. Często upewniamy się, czy dane rozwiązanie nie utrudni pracy komuś innemu.
Zosia: W Salesforce wiele rzeczy ma na siebie wpływ, dlatego nasze prace trzeba odpowiednio skoordynować i wziąć pod uwagę wszystkie aspekty, zanim wdrożymy nasze rozwiązania w życie.
Jak starają się Panie zachować ducha zespołowości w czasach pandemii?
Sara: Bardzo intensywnie korzystamy z komunikatorów. Codziennie odbywamy rozmowy, tzw. calle zespołowe. W związku z tym, że pracujemy w metodykach Agile’owych, to zawsze rano zdzwaniamy się choćby na chwilę, żeby każdy wiedział, jaki jest status.
Oprócz tego staramy się również integrować ze sobą poza pracą. W naszym zespole projektowym mieliśmy integracyjny event online, połączony z degustacją whisky, a w styczniu uczestniczyliśmy w imprezie noworocznej, która również miała swoje miejsce w sieci.
Żeby nie stracić kontaktu z resztą zespołu, także tego spoza projektu, nad którym obecnie pracujemy, mamy na kanale cały czas trwające spotkanie, który nazywa się callem kawowym. Można się na nie wdzwonić w dowolnej chwili i porozmawiać na wybrany temat.
Zosia: Co tydzień w poniedziałki odbywamy również zespołowe, półgodzinne spotkanie. W gronie ok. 80 osób omawiamy najnowsze aktualizacje i newsy związane z projektami. Na tych spotkaniach witamy także nowe osoby, które dołączają do zespołu.
Czy mogłyby Panie opowiedzieć nieco szerzej o zespole, w którym Panie pracują? Jakie są Państwa, jako jednej drużyny, główne cele?
Sara: Myślę, że głównym celem jest to, żeby poprzez pracę zespołową dostarczyć jak największą i jak najlepszą wartość dla klienta. Cieszymy się, gdy możemy wdrożyć rozwiązanie, które będzie skuteczne, przystępne…
Zosia: …i później używane! Z nowymi rozwiązaniami technologicznymi czasami bywa tak, że później są nieużywane przez pracowników, ponieważ ciężko przychodzi im nauka nowego systemu.
Sara: Dlatego pomagamy naszym klientom w procesie adaptacji i robimy wszystko, by zaproponowane przez nas rozwiązania zostały jak najlepiej przyjęte przez pracowników. Wychodzimy z założenia, że im bardziej są intuicyjne i przyjazne użytkownikom, tym łatwiej będzie je wdrożyć. Często też współpracujemy z naszym zespołem User Experience, który pomaga nam lepiej rozpoznać problemy i zaprojektować rozwiązania również pod kątem przyjazności użytkowania.
Kobiety w branży nowych technologii
Jaką rolę w zespołach zajmujących się technologiami odgrywają kobiety?
Sara: Mamy poczucie, że odgrywamy taką samą rolę jak mężczyźni. W naszym obszarze kobiety zajmują stanowiska od analityków biznesowych, przez role deweloperskie, aż po pracę w Marketing Automation. Płeć nie ma znaczenia.
Zosia: Prawie 50 procent naszych zespołów stanowią kobiety.
Sara: Rzeczywiście, w naszych zespołach pracuje wiele kobiet. Także nasza szefowa jest kobietą. Firma Deloitte dba o to, żeby środowisko pracy było zróżnicowane pod względem płci. Myślę, że dzięki temu, że nasze zespoły są mieszane, mamy szerszą perspektywę na różne tematy. Firma organizuje m.in. różnego rodzaju webinary, wspierające rozwój kobiet w miejscu pracy, nie tylko w technologiach, ale też ogólnie w biznesie. Jest też program mentoringowy Woman that matters skierowany do studentek, w którym mentorkami są kobiety.
Co uważają Panie za swoją „mocną stronę”, patrząc z perspektywy pracy całego zespołu nad projektem?
Zosia: Moją mocną stroną w projekcie, przy którym aktualnie pracuję, jest doświadczenie i umiejętność pracy z dwiema technologiami – Salesforce i MuleSoft. Dzięki temu, że znam dobrze te dwa narzędzia, nasze pomysły i wdrożenia są znacznie efektywniejsze.
Sara: Wydaje mi się, że moją mocną stroną jest to, że dobrze rozumiem zachodzące procesy biznesowe, a z drugiej strony znam też Salesforce’a na tyle, żeby móc właściwie zidentyfikować, co i w jaki sposób może zostać zrealizowane.
Kariera w Deloitte
Jak może wyglądać dalszy rozwój w przypadku każdej z Pań? Jak widzą Panie swoją dalszą karierę?
Sara: Teraz jestem starszą konsultantką. Kolejnym krokiem na mojej ścieżce kariery może być stanowisko managerki. Wówczas będę miała jeszcze większy wpływ na prowadzenie zespołu i projektów.
Zosia: Obecnie jestem jednym z dwóch deweloperów MuleSoft i mam duży wpływ na planowanie. Jako starsza deweloperka miałabym jeszcze większy wpływ na projektowanie rozwiązań. Wiem, że wiąże się to również z posiadaniem szerszej wiedzy na różne tematy.
Sara: Praca w Deloitte daje wiele możliwości. Każdy pracownik może wybrać jedną z dwóch dostępnych ścieżek rozwoju – managerską lub specjalistyczną. Wówczas zamiast rozwijania umiejętności zarządzania zespołem, można zostać ekspertem w konkretnej dziedzinie i rozwijać się w tym kierunku.
Dlaczego warto pracować w Deloitte?
Sara: Po pierwsze – dobrze się tu pracuje. Nie jestem małym trybikiem w dużej organizacji, tylko rzeczywiście czuję, że to, co robię ma znaczenie. Poza tym firma stawia sobie takie cele, które są mi bliskie, czyli m.in. rozwój, dostarczanie wysokiej wartości, ale również dbanie o różnorodność czy środowisko.
Zosia: Ten wpływ, o którym mówi Sara, jest widoczny od samego początku. To nie jest tak, że gdy jest się juniorem to przez 3 lata wykonuje się takie same, najprostsze zadania. Już przy pierwszym projekcie dostawałam trudniejsze zagadnienia do rozwiązania, żeby nauczyć się, w jaki sposób wdrażać projekty.
Dziękuję za rozmowę.