Czym zajmuje się dział Audit & Assurance Deloitte?
Monika Kowalik, Managerka w Audit & Assurance: Zajmujemy się badaniem sprawozdań finansowych spółek. Oceniamy, czy są one sporządzone zgodnie z zasadami rachunkowości oraz czy rzetelnie przedstawiają sytuację danego podmiotu. W nazwie naszego działu jest też cząstka “assurance”, w ramach tego zespołu świadczymy usługi doradcze. Eksperci analizują procesy i proponują działania, które mają usprawnić działalność danej firmy. Proponują rozwiązania księgowe, technologiczne, organizacyjne. Dopasowujemy się do tego, jakie problemy lub potrzeby ma klient. Nasz dział zajmuje się też usługami w zakresie MSSF, czyli Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej. Oprócz tego pomagamy spółkom zadebiutować na giełdzie i przygotować IPO (Pierwszą Ofertę Publiczną).
Maksym Yeremenko, Analyst w Audit & Assurance: Badamy sprawozdania finansowe oraz doradzamy w kwestiach związanych z księgowością, raportowaniem finansowym, kontrolą wewnętrzną. Ja zajmuję się głównie kontrolą sprawozdań finansowych.
Jakie studia trzeba skończyć i jakie cechy warto posiadać, by dołączyć do grona osób pracujących w tym dziale?
M. K.: Nie ma wymogów dotyczących ukończenia konkretnych studiów, po których można pracować w dziale Audit & Assurance. Natomiast osobom po studiach z dziedziny finansów czy rachunkowości, przynajmniej na tym pierwszym etapie, będzie łatwiej. Dodatkowo, po prostu muszą polubić rachunkowość. Zapewniamy też bardzo dużo szkoleń, które z pewnością pozwolą wdrożyć się w nową rzeczywistość. Przychodzi mi na myśl dziewczyna, z którą zaczynałam pracę w Deloitte. Była po kryminologii i też bardzo dobrze sobie radziła. Ja sama skończyłam różne studia: licencjackie na kierunku informatyka i ekonometria oraz, co może wydać się zaskakujące, dziennikarstwo i komunikację społeczną. Moje studia magisterskie to metody ilościowe w ekonomii oraz systemy informacyjne w Szkole Głównej Handlowej.
Ważniejsze niż kierunek studiów są cechy charakteru przyszłego kandydata: musi chcieć się rozwijać i cały czas się uczyć. Jednego dnia realizujesz projekt w spółce produkcyjnej, a innego w branży telekomunikacyjnej. Musisz wciąż poszukiwać nowych informacji i być ciekawym świata.
M. Y.: Ja skończyłem finanse i rachunkowość, natomiast teraz podjąłem kolejne studia na kierunku audyt finansowy. Są to studia II stopnia, które opłaca pracodawca. Deloitte pokrywa koszty uczelni, ale też te związane z dojazdem i noclegiem. Takie studia to jedna z dróg, by zostać biegłym rewidentem, a jest to coś, co mnie interesuje.
Żeby pracować w tym dziale trzeba być dociekliwym, ale warto też mieć umiejętności społeczne. Bycie miłą i otwartą osobą na pewno pomaga, ponieważ sporo czasu spędza się z klientami.
Jak wygląda codzienna praca w takim dziale?
M. K.: Praca opiera się na projektach. Przy każdym pracuje kilka, czasami kilkanaście osób. Skupiamy się na tym, żeby zweryfikować, czy sprawozdanie, które dostarczył nam klient, jest poprawne. Badamy dane, zestawienia. Opisujemy cykle biznesowe spółki, weryfikujemy system kontrolny i przekazujemy nasze uwagi.
Nasi praktykanci oraz asystenci, którzy zaczynają pracę w Deloitte, wspierają projekty, analizują dane, przygotowują dokumentację i dzięki temu stopniowo wchodzą w świat audytu, ale też poznają procedury naszej firmy. Są dla nas – managerów oraz konsultantów – bardzo dużym wsparciem. To, co przygotowują, jest dla nas materiałem do dalszej pracy na dokumentacji klienta.
M. Y.: Moja praca jest różnorodna. Każdy projekt ma swoje etapy i jako asystent, nie we wszystkich uczestniczę. Na etapie planowania spotykamy się z klientami i omawiamy różne procesy. Na podstawie tych rozmów identyfikujemy ryzyka związane ze sprawozdawczością finansową i wdrażamy procedury, żeby te ryzyka zaadresować. Musimy się upewnić, że liczby w sprawozdaniu finansowym są zgodne z rzeczywistością. Żeby to zrobić spotykamy się z klientem, omawiamy różne kwestie, zbieramy próbki, badamy dokumentację.
Jakie kompetencje można tu rozwijać? Jak można prowadzić swoja ścieżkę kariery, zaczynając pracę w dziale Audit & Assurance Deloitte?
M.K: Ścieżka kariery od początku jest znana. Zaczynając od stanowiska praktykanta bądź asystenta, kolejne to: doświadczony asystent, konsultant, senior konsultant, projekt manager, manager, senior manager, dyrektor i partner. Odbywają się spotkania, na których omawiany jest progres poczyniony w danym roku i oceniany jest potencjał danej osoby, dotyczący możliwości awansu i realizacji trudniejszych zadań. Na początkowych stanowiskach zmiana odbywa się co roku lub co dwa lata. Rozwój ścieżki zawodowej jest dynamiczny. Bardzo szybko przebiega też nauka, w krótkim czasie zdobywa się doświadczenie pracy z klientami z różnych branż. Każda osoba ma swojego coacha, którego zadaniem jest pomoc w zaplanowaniu swojego rozwoju w Deloitte oraz realizacji zamierzonych celów.
M.Y: Co tydzień pracuję przy innym projekcie. Każda spółka, dla której przeprowadzamy audyt, ma trochę inną politykę rachunkowości, odmienne zasady, różne standardy. Wciąż zmieniają się ludzie, z którymi pracujesz: klienci, ale też współpracownicy z Deloitte. Przy każdym projekcie ten zespół nieco się różni. Praca zdalna pozwala pracować też z kolegami i koleżankami z innych miast. To bardzo rozwija umiejętności merytoryczne, ale też społeczne. Bardzo mi się to podoba. To gwarantuje szybki rozwój. Ja pracuję tu już ponad rok i czuję, że ciągle się uczę.
Jak wspiera się tu młodych pracowników?
M.K: Naszym sztandarowym przedsięwzięciem wspierającym pracowników rozpoczynających pracę w Deloitte na stanowisku Analyst jest program Snowball. To kilkutygodniowy kurs, który obejmuje przeróżne szkolenia. Uczymy teorii rachunkowości, procesów biznesowych, kontroli wewnętrznych. Jednym z elementów programu jest symulacja udziału w projekcie. Pracownik wykonuje pracę dla klienta, ale jest pod bardzo dużą ochroną i nadzorem. Ale to nie wszystko. W tym okresie odbywają się też szkolenia z umiejętności miękkich np. z zarządzania czasem albo z radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Zapoznajemy również pracowników z narzędziami niezbędnymi do pracy w Deloitte.
Część szkoleń ma charakter wyjazdowy. Uczestnicy projektu biorą udział w tygodniowym wyjeździe szkoleniowym, podczas którego nie brakuje czasu na integrację.
Nowi pracownicy mogą liczyć na stałe wsparcie podczas projektu. Staramy się bardzo dokładnie tłumaczyć im zakres prac, jaki mają do wykonania, wdrażać w metodologię Deloitte, pomagać w rozwiązywaniu audytowych zagadnień. Bardzo doceniam, gdy nie boją się pytać, są proaktywni, starają się sami szukać rozwiązań. Zachęcamy ich do kontaktu z klientem już od pierwszych dni pracy, zabieramy asystentów na spotkania, pomagamy im się wdrożyć. Na bieżąco przekazujemy im też feedback odnośnie ich pracy, staramy się bardzo doceniać ich pomoc, jednocześnie wskazujemy co wymaga poprawy, nad czym warto popracować.
Mam też możliwość wyróżnić osoby z moich projektów nominujących ich do nagrody Applause Awards – co miesiąc najlepsze osoby dostają dodatkową kwotę w naszym programie wynagrodzeń kafeteryjnych.
M.Y.: Miałem okazję wziąć udziału w programie Snowball. Managerowie opowiadali, jak wygląda praca w audycie, czym będziemy się zajmować i jak poradzić sobie z zadaniami, które będą nam zlecać. Moim zdaniem szkolenie miało tylko pozytywne aspekty: po pierwsze managerowie dzielili się specjalistyczną wiedzą, która pomogła przygotować mnie i innych asystentów do pracy w audycie, a po drugie Snowball dał mi możliwość poznania nowych, ciekawych ludzi z całej Polski.
Na co dzień seniorzy i managerowie zawsze gotowi są ci pomóc, co również jest bardzo ważne. Zwracają uwagę na to, co proponujesz i uważnie słuchają.
Jakimi projektami zajmują się pracownicy zespoły tego działu? Z jakich branż wywodzą się klienci, którym świadczone są usługi?
M. K.: W dziale audytu mamy kilka rożnych sektorów. Jest audyt ogólny, w którym pracujemy razem z Maksymem, jest część finansowa i real estate. My mamy do czynienia z różnymi klientami: od spółek produkcyjnych, przez usługowe, telekomunikacyjne czy mediowe, po na przykład farmaceutyczne.
M.Y: Obecnie pracuję u klienta z branży telekomunikacyjnej, wcześniej współpracowałem z firmą, która zajmuje się produkcją betonu czy ze spółką handlową. Ciągle odmienne organizacje, inne branże, różnorodni klienci. Praca tu na pewno nie jest nudna.
Co było/jest w tej pracy zaskakujące, a co najbardziej rozwijające?
M. K.: Na początku zaskoczyła mnie liczba informacji, jakie dostaje się każdego dnia. To bywało przytłaczające i trzeba umieć sobie z tym poradzić, ale z czasem dostrzegasz, że to jest ten element, który daje możliwość niesamowitego rozwoju i ciągłej nauki.
M.Y: Ta rotacja klientów, o której mówiłem wcześniej – to była kwestia, która mnie zaskoczyła, ale też bardzo pozytywnie zdziwiła i pozwoliła szybko zdobywać nowe doświadczenie. Gdy jest się na początku swojej zawodowej drogi, trudno znaleźć pracę w obszarze finansów i rachunkowości, która miałaby lepsze perspektywy rozwoju.