Projekt ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców wprowadził sporo zamieszania w środowisku aktuariuszy. Pisaliśmy o tym jakiś czas temu. Burzę wywołała autopoprawka Ministerstwa Gospodarki do projektu tej ustawy, zakładająca rezygnację z prowadzenia rejestru aktuarialnego. Oznaczałoby to koniec egzaminów organizowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego, a nawet zniknięcie wymogu posiadania przez aktuariusza udokumentowanej praktyki zawodowej. W praktyce byłaby to zupełna deregulacja.
Zobacz oferty pracy dla aktuariuszy » oraz oferty pracy w ubezpieczeniach »
Polskie Stowarzyszenie Aktuariuszy już w sierpniu zgłosiło wniosek o wykreślenie tych zmian z projektu. Władze Stowarzyszenia wskazywały na ryzyko obniżenia standardów wykonywania zawodu i zagrożenia dla bezpieczeństwa rynku ubezpieczeniowego. Jak widać, argumentacja okazała się skuteczna. W najnowszej wersji projektu ustawy, opublikowanej 17 listopada 2010 roku, kontrowersyjnych zapisów już nie ma.
Aktuariusze odetchnęli z ulgą
Prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Aktuariuszy, Piotr Szlenk, tak komentuje całą sprawę: - Dobrze się stało, że te zapisy zostały z projektu usunięte. Źle, że się tam w ogóle znalazły, i spędziliśmy trochę czasu argumentując za tym, aby się "nie cofać", zamiast dyskutować o tym, jak "iść do przodu".
Jego zdaniem w zakresie regulacji zawodu aktuariusza potrzebnych jest co najmniej kilka zmian, jednak powinny one zmierzać w zupełnie innym kierunku. W miejsce obecnego systemu PSA postuluje powołanie Izby Aktuarialnej. Obecnie Stowarzyszenie opracowuje propozycję zasad funkcjonowania samorządu zawodowego, która następnie zostanie przesłana do Ministerstwa Finansów.
Dlaczego samorząd?
- Przede wszystkim należy stwierdzić, że zawód aktuariusza jest - z czego prawdopodobnie nie wszyscy zdają sobie sprawę - zawodem zaufania publicznego. - podkreśla Piotr Szlenk. I wyjaśnia: - Aktuariusz w spółce ubezpieczeniowej jest odpowiedzialny między innymi za wyliczanie rezerw techniczno-ubezpieczeniowych, które mają zapewnić środki na wypłaty odszkodowań dla ubezpieczonych. To stawia go w szczególnej sytuacji, bowiem oprócz dbania o kondycję swojej firmy poprzez zapewnianie jej bezpieczeństwa finansowego, dba również o interesy klientów.
Szlenk dodaje, że powołanie Izby zbliżyłoby polskie realia do standardów funkcjonowania aktuariatu w krajach Unii Europejskiej.
Trochę mniej biurokracji
Czy Ministerstwo Finansów zdecyduje się na rewolucyjne zmiany w aktuariacie? Czy powstanie kolejna zawodowa korporacja? Najbliższe miesiące powinny przynieść odpowiedź na te pytania. Na razie projekt ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych wprowadza jedynie drobne zmiany związane z dokumentowaniem niekaralności aktuariuszy. Osoba obejmująca stanowisko aktuariusza będzie jedynie podpisywać oświadczenie o niekaralności, a zniknie obowiązujący do tej pory wymóg dostarczania zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego. Podobne zmiany (oświadczenia zamiast zaświadczeń) w projekcie ustawy występują zresztą masowo w różnych dziedzinach życia gospodarczego.
- Uważam, że jest to krok w dobrym kierunku. Takie przepisy właśnie ograniczają biurokrację. Ale raczej nie są to zmiany istotne - komentuje Piotr Szlenk.