Jeszcze w latach 90. studia MBA w Stanach Zjednoczonych należały do najbardziej prestiżowych programów, które były mocnym punktem w CV niejednego managera na wysokim stanowisku, co wiązało się z sutym wynagrodzeniem i premiami. Młodsi koledzy, którzy rozpoczęli studia w 2008 czy 2009 roku nie mogą powiedzieć tego samego - ich wynagrodzenia są obecnie o połowę mniejsze w stosunku do płac menedżerskich z lat 90. To jedno z głównych spostrzeżeń tegorocznego rankingu "Financial Times" - Global MBA.
Raport pokazuje również, że pomimo braku gwarancji wysokich zarobków studia MBA stają się coraz droższe. Studenci, którzy wpisali się na listę w 2012 roku płacili o 62 proc. więcej za czesne niż osoby rozpoczynające studia Master of Business Administration w 2005 roku.
Ranking pokazuje jednak, że na coraz wyższe płace w biznesie mogą liczyć kobiety. Pomimo że ich wynagrodzenia po trzech latach od ukończeniu programu są niższe od wynagrodzeń mężczyzn, to po raz pierwszy różnica w płacach ze względu na płeć jest tak niewielka. Jak podaje "FT"na podstawie rankingu z 2012 roku, absolwentki 100 najlepszych uczelni biznesowych na świecie zarabiały średnio 110 tys. dolarów rocznie w stosunku do 132 tys. dolarów płacy mężczyzn. W tym roku ich pensje wzrosły do 126 tys., przy czym mężczyźni zarabiali średnio po 136 tys.
Zobacz ranking polskich uczelni MBA opracowany przez serwis KarierawFinansach.pl.
Przejdź do Rankingu MBA »