Wdrożenie Rekomendacji U, zarówno w bankach jak i w zakładach ubezpieczeń, nie będzie zadaniem trywialnym. Ten dokument dotyka praktycznie wszystkich aspektów działalności banku i wielu obszarów w zakładzie ubezpieczeń.
Najpoważniejszy obszar to zmiany obejmujące IT. Tutaj w grę będzie wchodziła przede wszystkim zamiana modeli ubezpieczeń obsługiwanych przez systemy informatyczne. Dzisiaj wiodący model to ubezpieczenia grupowe i pod takie ubezpieczenia w dużej mierze budowane były systemy komputerowe do obsługi produktów ubezpieczeniowych. Wejście w życie Rekomendacji U będzie z całą pewnością oznaczało pójście w kierunków produktów oferowanych indywidualnie, a to już oznacza daleko idące zmiany systemowe. Nowością będzie też konieczność wdrożenia bardziej zaawansowanych systemów raportowych czy to dla zarządów, czy też dla rad nadzorczych banków.
Kolejny obszar dotyczy sprzedaży i obsługi ubezpieczeń. Tutaj zmiany będą dotyczyły przede wszystkim wdrożenia nowej dokumentacji sprzedażowej (np. karta produktu) i innego podejścia do obsługi klienta, który już kupił ubezpieczenie (np. w obszarze dochodzenia roszczeń od ubezpieczyciela).
Zmian będzie też wymagało tzw. compliance i zarządzania ryzykiem. Jeżeli weźmiemy te wszystkie aspekty pod uwagę, odpowiedzialność za wdrożenie Rekomendacji U (poza zarządami banków, które są bezpośrednio odpowiedzialne za wdrażanie podobnych rozwiązań), poniosą specjaliści, którzy muszą zostać zaangażowani w skuteczną implementację tej rekomendacji. To przede wszystkim analitycy biznesowi/informatyczni i programiści, osoby odpowiedzialne za marketing, sprzedaż i obsługę klienta ubezpieczeniowego w bankach oraz za obszar prawny i compliance.
Rekomednacja U – trudności i wyzwania
Podstawowe trudności będą wiązały się z całą pewnością z systemami informatycznymi. Tak jak mówiłem powyżej – będzie to podstawowy obszar wymagający dostosowania po wprowadzeniu Rekomendacji U. W każdym, nawet nie największym banku, istnieją określone procedury pozwalające na wprowadzanie różnych zmian i modyfikacji w systemach informatycznych. Wiąże się to z reguły z wprowadzaniem nowych produktów, modyfikowaniem już istniejącej oferty, usuwaniem błędów w oprogramowaniu czy też wdrażaniem nowszych wersji oprogramowania lub też dostosowywaniem systemów do wymogów prawa. Każdy taki projekt zazwyczaj ma określony priorytet i czeka na swoją kolejkę do wdrożenia. Dzisiaj szereg projektów informatycznych musi być zmodyfikowane, ponieważ wdrożenie Rekomendacji U nastąpi do końca marca 2015 roku, co jest dość poważnym wyzwaniem, tym poważniejszym, im bardziej rozbudowany lub nieujednolicony mamy system informatyczny. Z całą pewnością istnieją banki, dla których wdrożenie nowych rozwiązań nawet w pół roku nie stanowi problemu, ale obawiam się, że dla większości banków marzec 2015 roku jest terminem mało realnym na wdrożenie wszystkich wymogów Rekomendacji U. Bez wątpienia ucierpią też na tym inne projekty aktualnie realizowane w bankach.
W efekcie nie zdziwiłbym się, jeżeli wiele banków wystąpi do KNF z wnioskiem o przesunięcie terminu pełnego wdrożenia Rekomendacji U, właśnie z uwagi na ograniczenia systemowe. Należy też chyba założyć, że tym razem KNF, kierując się racjonalnymi przesłankami, powinna takie wnioski rozpatrzyć pozytywnie.
Wpływ Rekomendacji U – bankowość i ubezpieczenia
Rekomendacja U od samego początku wzbudza szereg kontrowersji i wątpliwości. Dotyczy to zarówno obszarów, które KNF zamierza uregulować, jak też przyjętej metody regulacji. Ważnym aspektem rynku bancassurance jest bez wątpienie to, że oferowanie ubezpieczeń w kanale bankowym jest źródłem znacznych przychodów dla banków. Czy wobec tego Rekomendacja U zmieni cokolwiek w tym zakresie?
Rekomendacja 18.1., która dotyczy wynagradzania banku jako pośrednika ubezpieczeniowego ma obecnie następujące brzmienie: "W przypadku pobierania wynagrodzenia przez bank z tytułu oferowania produktów ubezpieczeniowych (pośrednictwo ubezpieczeniowe), bank powinien zapewnić, aby wysokość wynagrodzenia banku jako pośrednika ubezpieczeniowego nie podważała zaufania klienta do rynku finansowego." Podstawowe pytanie, które się nasuwa, czytając treść tej rekomendacji, dotyczy tego, w jaki sposób określić poziom wynagrodzenia pośrednika (tutaj banku), który nie będzie podważać zaufania klienta do runku finansowego. Dla wielu nawet 5 proc. to może być zbyt wiele, biorąc pod uwagę informacje o dochodach banków. W efekcie należy chyba przyjąć znaczne obniżenie przychodów banków z tego tytułu.
Jeszcze większe wątpliwości może wzbudzać nowa treść Rekomendacji 18.2.: "Wynagrodzenie banku z tytułu oferowania produktów ubezpieczeniowych powinno być ustalane z uwzględnieniem kosztów ochrony ubezpieczeniowej. W szczególności wysokość wynagrodzenia banku z tytułu oferowania produktów ubezpieczeniowych nie powinna być rażąco wyższa niż część składki przypadająca na pokrycie kosztów ochrony ubezpieczeniowej." Pytanie, czym uzasadnić konieczność łączenia wysokości prowizji z kosztami ochrony. Brak tutaj jakiegoś większego, logicznego związku, poza urzędową ingerencją w zasady wolego rynku. Dodatkowo trudno ocenić, jaką część wynagrodzenia należałoby uznać za rażąco wyższą od ochronnej części składki.
Z kolei wynagradzanie banku jako ubezpieczającego w przypadku umów ubezpieczenia na rachunek osoby trzeciej (najczęściej będą to tzw. ubezpieczenia grupowe) regulowane jest Rekomendacją 7.4.: "W sytuacji, gdy bank występuje jako ubezpieczający, może otrzymywać wyłącznie ekwiwalent za czynności związane z obsługą umowy ubezpieczenia. Ekwiwalent ten powinien odpowiadać kosztom związanym bezpośrednio z wykonaniem określonej czynności na rzecz klienta i może być opłacany wyłącznie przez klienta."
Treść przytoczonej wyżej rekomendacji wyraźnie wskazuje na to, że banki działające jako ubezpieczający nie powinny w ogóle zarabiać na oferowanym ubezpieczeniu. Z jednej strony nie mogą pobierać w takim wypadku wynagrodzenia od zakładu ubezpieczeń (ekwiwalent może być opłacany jedynie przez klienta), a z drugiej strony – ekwiwalent ten powinien odpowiadać kosztom związanym bezpośrednio z wykonaniem określonej czynności na rzecz klienta i w zakresie odpowiadającym rzeczywistym kosztom z tego tytułu. W praktyce banki zostaną więc pozbawione dodatkowych dochodów z tytułu oferowania lub obsługi umów ubezpieczenia dostępnych w modelu grupowym.
W efekcie Rekomendacje U mogą spowodować masową zmianę modelu dystrybucji ubezpieczeń, czyli przejście na ubezpieczenia indywidualne, gdzie bank będzie zarabiał działając bezpośrednio jako agent ubezpieczeniowy lub też przy udziale takiego agenta działającego w ramach jednej grupy kapitałowej. Drugi możliwy scenariusz to przesunięcie części wynagrodzeń, które do tej pory bank otrzymywał w związku z oferowaniem ubezpieczeń, i ujęcie tych wynagrodzeń w podwyższonych opłatach i marżach, które banki pobierają od klientów z różnych innych tytułów. Banki w konsekwencji i tak wyjdą na swoje, ale produkty bankowe podrożeją, co już chyba powoli ma miejsce.
Piotr Czublun jest radcą prawnym specjalizującym się w prawie sektora usług finansowych, a w szczególności w prawie ubezpieczeniowym. Od wielu lat zajmuje się kompleksowym doradztwem prawnym dla klientów z różnych sektorów gospodarki, a w szczególności dla firm ubezpieczeniowych i banków.
Piotr Czublun najwyższą jakość usług wypracowywał przez wiele lat pracy we wiodących firmach prawniczych. Przez ponad 4 lata związany był z uznaną międzynarodową korporacją prawniczą, jako lider praktyki obsługi firm sektora usług finansowych i praktyki prawa IT. Bogata wiedza oraz ogromne doświadczenie Piotra Czubluna w zakresie prawa ubezpieczeniowego zostały docenione w marcu 2013 roku nominacją do grona ekspertów ds. europejskiego prawa ubezpieczeniowego w Komisji Europejskiej jako jedynego przedstawiciela z Polski i Europy Środkowo-Wschodniej.