Opowiedz nam krótko o swoim doświadczeniu w firmie Aon i tym, co czyni ją dobrym miejscem do pracy?
Pracuję w Aon od siedmiu lat. Rozpoczynałem w londyńskim oddziale firmy na stanowisku Dyrektora Finansowego na Europę, Bliski Wschód i Afrykę. Od tego czasu miałem szczęście zmieniać stanowisko co dwa-trzy lata i to właśnie możliwości rozwoju są jedną z tych rzeczy, które sprawiają, że nadal jestem w firmie i nadal jestem tym podekscytowany. Z mojego doświadczenia wynika, że nasza firma daje szansę wzrostu osobom, które nie tylko chcą rozwoju zawodowego, ale są też gotowe podejmować nowe wyzwania.
W Krakowie 70% managerów, z którymi współpracujemy, dołączyło do nas dzięki wewnętrznym awansom i jestem z tego bardzo dumny. Staramy się jednak również zachęcić talenty z zewnątrz do dołączenia do firmy i rozwijania się z nami.
Co wyróżnia polskie Centre of Excellence wśród innych jednostek firmy na całym świecie?
Polska sama w sobie jest wyjątkowa. To dlatego nasze główne Centre of Excellence jest tutaj i to tutaj kształtujemy przyszłość finansów. W Aon wierzymy, że Kraków daje nam idealne środowisko do tego, z wysoko wykształconymi i zmotywowanymi pracownikami, którzy są w stanie wziąć na siebie więcej odpowiedzialności i współpracować z działami biznesowymi za granicą na partnerskich zasadach. Model biznesowy oparty na systemie onshore/offshore jest dla nas bardzo ważny i świetnie się sprawdza w połączeniu z wykwalifikowanymi specjalistami w Krakowie.
Czy prowadzicie jakiekolwiek strategiczne działania w Centre of Excellence w Krakowie?
Uruchomiliśmy centrum finansowe pięć lat temu. Właśnie niedawno świętowaliśmy piątą rocznicę. Na początku skupialiśmy się na bardzo transakcyjnych procesach takich jak PtP (Procure to Pay) lub RtR (Record to Report), ale potem nasze centrum bardzo zyskało na znaczeniu, obejmując zadania bazujące na wiedzy, włączając w to takie procesy jak planowanie i analizę finansową. Dostarczamy naszym partnerom biznesowym i szefom sprzedaży aktualne, precyzyjne dane finansowe, kiedy tego potrzebują. Żeby to osiągnąć, musimy blisko współpracować z biznesem i na co dzień komunikować się z zagranicznymi zespołami, co wymaga nie tylko zrozumienia procesów finansowych, ale też komercyjnych czynników napędzających naszą działalność.
Jak opisałbyś pracę analityka w dziale FP&A? Ile osób pracuje w FP&A w Krakowie?
Praca w dziale FP&A obejmuje między innymi sporządzanie raportów z tego, co zdarzyło się w poprzednich miesiącach czy kwartałach, ale jest to również prognozowanie i planowanie strategiczne. To o wiele bardziej dalekosiężne i zorientowane na przyszłość działania. Poza tym, w pracy w dziale FP&A o wiele bardziej chodzi o pomaganie wewnętrznym działom finansów i liderom biznesowym w sprawniejszym podejmowaniu lepszych, bardziej świadomych decyzji dotyczących ich biznesu. Jako zespół FP&A zmierzamy do tego, by dostarczać wnikliwe informacje w zakresie finansów w odpowiednim czasie. Oczywiście nasza praca w dużej mierze obejmuje interpretowanie danych i trendów. Ekscytujące w FP&A jest to, że w miarę jak Twoja wiedza na temat firmy rośnie, naprawdę zaczynasz wykorzystywać techniki finansowe, żeby wypływać na biznes i wywoływać zmiany.
Jeśli chodzi o liczby, w tym momencie w FP&A mamy 49 osób, jednak w najbliższych miesiącach przewiduję, że zespół zostanie podwojony ze względu na to, że zaczniemy wspierać nowe lokalizacje i procesy.
Jakie wyzwania czekają na analityka finansowego?
Największym wyzwaniem w tej pracy jest budowanie relacji z klientami, którymi się opiekujesz. Kiedy dołączasz do zespołu zlokalizowanego w Polsce i masz za zadanie wspierać zespoły w innych krajach europejskich lub w USA, musisz najpierw zbudować relację biznesową opartą na zaufaniu. W tym celu wysyłamy naszych ludzi do tych wszystkich krajów, żeby spędzili trochę czasu z zespołami na miejscu, poznali je i zrozumieli ich sposób myślenia. Innym wyzwaniem jest nieustanne mierzenie się z własnym sukcesem. Firma zaczyna obecnie w dużej mierze polegać na zespołach z Krakowa. Coraz częściej, kiedy ktoś w Aon ma problem ze zrozumieniem jakichś danych, zwraca się do nas. Tutaj największym wyzwaniem, z którym mierzymy się na co dzień, jest zarządzanie cyklem pracy, żeby cały czas efektywnie dostarczać wyniki do naszych klientów, mimo dynamicznego wzrostu ilości obowiązków i zapytań. Ponieważ dotąd odnosiliśmy tak duże sukcesy w tworzeniu wartości dodanej dla firmy, cała organizacja chce teraz czerpać z Krakowa, bez względu na to, czy chodzi o otwieranie nowych stanowisk czy o dostęp do naszych sił, jeśli chodzi o raportowanie. W tym momencie wszystkie drogi w Aon prowadzą do Krakowa.
Jeśli spojrzeć na strukturę Aon globalnie, czy zespół w Krakowie może być określany jako międzynarodowy?
Spośród 200 osób zatrudnionych w naszym centrum finansowym, w tym momencie dwanaście przebywa za granicą, realizując międzynarodowe projekty od Chicago po Singapur, między innymi w Londynie czy innych europejskich stolicach. Są to polscy finansiści z Krakowa, którzy wykorzystali szansę na rozwój własnych umiejętności i kariery pod skrzydłami Aon w innych lokalizacjach.
Jeśli chodzi o Kraków, zespoły kontrolingowe są prawdziwą mieszanką narodowości, ale w FP&A mamy tylko dwie osoby, jedną z USA i mnie, które przybyły z zagranicy. Łącznie około 3-5% naszego krakowskiego zespołu to obcokrajowcy. To niedużo. Jest tak dlatego, że skupiamy się przede wszystkim na tym, by na przyszłe stanowiska eksperckie i liderskie rozwijać talenty z lokalnego rynku. Moim zdaniem, następna generacja liderów w Krakowie powinna być wybrana w oparciu o lokalne zasoby ludzkie.
Czym różni się Financial Planning & Analysis od innych obszarów, takich jak kontroling czy księgowość?
Kontroling to w uproszczeniu raportowanie, co już się wydarzyło i skupianie się na poprawianiu kontroli oraz ograniczaniu ryzyka. W FP&A koncentrujemy się na raportowaniu tego, co dzieje się teraz i prognozowaniu, co może się zdarzyć. Mamy więc swego rodzaju wgląd w przyszłość, a to dopiero początek. Osobiście uważam dział FP&A za coraz bardziej i bardziej ekscytujące miejsce do pracy. Tutaj rozwiązujesz problemy liderów biznesowych w czasie rzeczywistym i pomagasz im decydować, gdzie zainwestować, jakich kosztów się pozbyć i jak ustawić cele strategiczne. Kontroling jest bardzo ważną częścią naszego biznesu, ale tam generalnie pracujesz na bilansach, raportujesz, co zdarzyło się w poprzednim kwartale albo roku, i porównujesz to do danych z księgowości. W FP&A zajmujemy się bardziej tym, co ma miejsce w tym momencie, jeśli chodzi o bilans zysków i strat lub co zdarzy się, jeśli firma podejmie konkretne działania, zastanawiamy się też, jak zapobiec pewnym procesom, które potencjalnie mogą przynieść nam szkody.
Twoim zdaniem, łatwiej jest osobie z doświadczeniem w kontrolingu przenieść się do FP&A czy wolisz zatrudnić świeżych absolwentów, których możesz dopiero ukształtować do roli typowej dla FP&A?
Jestem wielkim zwolennikiem dawania ludziom wewnętrznych możliwości. Zdecydowanie wolałbym rozwijać kariery pracowników wewnętrznie niż szukać talentów na zewnątrz. Oczywiście, biorąc pod uwagę wzrost, który przewidujemy w tym momencie, to naturalne, że będziemy musieli przyjąć nowe osoby do naszej firmy i kultury organizacyjnej, ale uważam, że powinniśmy zachować w tym balans. Z programami szkoleniowymi i rozwojowymi dostępnymi w Aon, nie ma nic, co powstrzymywałoby kogoś pracującego teraz w kontrolingu, przed przejściem do działu FP&A i na odwrót. W zeszłym roku 47% awansów w firmie odbyło się wewnątrz firmy i jestem bardzo dumny z tej liczby, jako że naprawdę staramy się promować migracje między działami i wewnętrzne możliwości.
Jeśli chodzi o nowych pracowników, kogo szukasz? Jaki jest profil osoby, która będzie dobrze czuła się w FP&A?
Osoby, które dobrze radzą sobie w FP&A mają umysł ścisły, zdolności matematyczne i są bardzo dobre w radzeniu sobie z dużymi ilościami danych oraz przekładaniu tych danych na bardzo proste, bezpośrednie wskazówki. Patrzysz na ogromną ilość informacji i pytasz: do czego one prowadzą? Jaki jest nasz główny cel? Jakie działania powinniśmy podjąć, żeby dostarczyć firmie odpowiednie rezultaty? W tym wszystkim chodzi o zestawienie dostępnych danych i Twojej komercyjnej wiedzy, by wyciągnąć wnioski oraz przedstawić je w prosty sposób i zrobić to bardzo szybko. Jesteśmy generalnie zainteresowani osobami legitymującymi się dyplomem MBA i tymi z wykształceniem ekonomicznym lub osobami, które studiują ACCA czy CIMA. Idealnie, jeśli mają już jakieś doświadczenia w finansach i chcą dalej rozwijać się z nami.
Czego używacie do zarządzania dużymi ilościami danych? Czy rozwinęliście jakieś specyficzne narzędzia lub programy, które Wam w tym pomagają?
Tak. Mamy wiele różnych narzędzi w zależności od zespołu, tego, w jakiej lokalizacji pracujesz i jaki problem starasz się rozwiązać. Wykorzystujemy między innymi QlikView i Tableau, żeby przetwarzać duże pakiety danych, oraz TM1, który służy do raportowania. Jesteśmy teraz też w trakcie wdrażania nowego narzędzia z kategorii Business Intelligence, w tym momencie jest ono w fazie testów. Nie możemy też zapominać o starym, dobrym Excelu.
Co możesz powiedzieć o przyszłości FP&A? Jak widzisz swój departament i całą branżę w najbliższych latach?
Myślę, że zważywszy na coraz szersze wykorzystanie nowych technologii, FP&A stanie się jeszcze bardziej ekscytującym i istotnym z punktu widzenia całej organizacji działem firmy. Technologie takie jak RPA (Robotic Process Automation) wyeliminują konieczność dźwigania przez nas ciężaru przetwarzania danych i pozwolą skupić się na tym, co nazywamy prognozowaniem. Jeśli chodzi o podstawowe raportowanie i proste procesy w obrębie FP&A, będą one zautomatyzowane dzięki wykorzystaniu nowych technologii. Zasoby, które dzięki temu zyskamy, przesuniemy do analiz zorientowanych na przyszłość, które generują prawdziwą wartość dodaną dla biznesu i pozwalają liderom dokonywać lepszych i bardziej świadomych decyzji biznesowych oraz dostarczać lepszych rezultatów dla firmy. FP&A jest w tym momencie na rozdrożu, w najbliższym czasie będziemy automatyzować dużo standardowego raportowania, z którym teraz się borykamy i zaczniemy poświęcać o wiele więcej czasu spoglądaniu w przyszłość, jednocześnie zacieśniając relacje z liderami i pogłębiając świadomość biznesową.
Wykorzystanie technologii takich, jak RPA jest raczej szansą niż zagrożeniem dla Twojej branży.
Zdecydowanie tak. Widzę to jako narzędzie, które umożliwi świadczenie o wiele lepszych usług dla biznesu, który wspieramy, pozwalając nam przyczynić się do jeszcze większego wzrostu naszych klientów. Właśnie dzięki temu FP&A będzie miało o wiele bardziej istotny wpływ na to, co dzieje się w firmach.
Już teraz mamy kilka robotów w fazie testów w bezpiecznych środowiskach. Mam nadzieję, że przed końcem roku, będą już pracować na realnych zadaniach i przynosić nam zyski.
Czy możesz przekazać jakąś ostatnią radę dla osób, które chciałyby dołączyć do FP&A w przyszłości?
FP&A to niesamowicie ekscytująca i różnorodna ścieżka kariery. Jeśli szukasz nie tylko zawodowych wyzwań, ale także dziedziny, która będzie rosła i rozwijała się razem z Tobą, dział FP&A jest idealną przestrzenią dla Ciebie. On naprawdę zapewni Ci karierę na całe życie i pozwoli poczuć, że znaczenie Twoich działań dla firmy rośnie proporcjonalnie do Twojej wiedzy.