Wiadomości|

25.02.2013

Kolejny Zuckerberg? Dlaczego nie…

Klaudia Mękal/AIESEC

45 lat komunizmu wyrządziło Polsce więcej szkód niż okupacja hitlerowska – mawiał Jan Krzysztof Bielecki. Od tego czasu upłynęła już ponad dekada, a w Polsce wyrosło nowe pokolenie. Jakie?

To pokolenie, które w drodze do supermarketu nie martwi się, czy zastanie puste półki,  tylko jak pełne torby doniesie do domu, a  kartki na żywność i niekończące się kolejki zna jedynie z retrospekcji rodziców. Nigdy jednak dość powtórek z historii na temat szarej rzeczywistości PRL-u, choćby po to, by kilkumilionowa rzesza młodych Polaków nigdy nie zechciała powrócić do starych długów. Kolejne generacja Polaków ma niewątpliwie wielkie  szczęście… Tym szczęściem jest XXI wiek. 


Nisza ma znaczenie


Era innowacji i technologii popychających świat do przodu. Odkrywa przed młodymi ludźmi nowe możliwości, dodajmy – przed tymi, którzy są kreatywni. Współcześnie pomysł na siebie jest wart dużo więcej niż ukończenie nawet najbardziej prestiżowej uczelni. Dyplom szkoły wyższej nie gwarantuje już zdobycia pracy, o czym boleśnie przekonuje się coraz więcej absolwentów. Sucha wiedza, jak przekazuje się podczas wykładów w czterech ścianach, jest zaledwie kroplą w morzu wymagań, jakie stawiają przed nami potencjalni pracodawcy. Dlatego dylemat, jaki kierunek wybrać, aby nie martwić się o przyszłość, to nieodzowny  elementem życia młodego człowieka. Sam kierunek studiów nie jest jednak najważniejszy. Obecnie liczy się specjalizacja. Im bardziej niszowa oraz innowacyjna, tym lepiej, gdyż spowoduje, że będziemy w grupie pożądanych fachowców. MNiSW zdecydowało się zaoferować dodatkowe stypendia w wysokości ok. 1 tys. złotych studentom, którzy zdecydują się na mniej popularny, bo trudniejszy program studiów. Tym samym powstała lista kierunków zamawianych, na której znajdują między innymi IT, inżynieria produkcji czy automatyka i robotyka. Bez zwątpienia zapotrzebowanie na inżynierów jest coraz większe. 

Dzisiejszy, nowoczesny i skomputeryzowany świat bezustannie ewoluuje i tym samym potrzebuje coraz więcej specjalistów w powyższych branżach. Wprawdzie na liście kierunków zamawianych nie pojawił się żaden z kierunków humanistycznych, nie przekreśla to  jednak w żaden sposób osób, których zdolności matematyczne nie pozwalają na rozwijanie się na przykład w bankowości. Humaniści są wartościowym pracownikami cenionymi przez pracodawców miedzy innymi za lepiej rozwinięte kompetencje społeczne oraz zdolności lingwistyczne. Przy wyborze studiów powinniśmy się zatem kierować własnymi predyspozycjami zamiast sytuacją na rynku pracy. Dlatego warto czasami powrócić  do beztroskich marzeń z dzieciństwa i w miejsce racjonalnych planów pójścia na medycynę  dyktowanych przez głos rodziny udać się do szkoły filmowej, stworzyć polskie Hollywood albo po prostu zostać szczęśliwym kasjerem. Są tysiące możliwości kierowania swoją karierą i zamiast zastanawiać się, jak zdobyć pracę, należy zrobić wszystko, by to pracodawca zastanawiał się, jak pozyskać właśnie nas.

Wymagania współczesnego świata stale rosną, ale wraz z nimi pojawiają się nowe perspektywy rozwoju. Obecnie nikogo już nie dziwią oferty pracy, w których poszukuje się młodych ludzi po studiach z dodatkowym doświadczeniem, ponieważ doświadczenie to jest osiągalnie bardziej  niż kiedykolwiek wcześniej. 


Daj się znaleźć pracodawcy


Możliwości jest wiele, trzeba je tylko starannie wyselekcjonować. Instytucje proponujące wszelakie kursy dodatkowe licytują się w ofertach. Tym samym  kurs języka obcego nie jest już tylko nudnym wykładem, a szkoły lingwistyczne walczą się o klientów, szukając coraz bardziej atrakcyjnych  metod nauczania. Ponadto masowo organizowane są targi pracy, czyli spotkania z pracodawcą, które dają możliwość bezpośredniego kontaktu świata biznesu ze światem nauki. Uczestnictwo w takich targach jest dla pracodawców jednym z kluczowych działań, mających na celu pozyskanie nowych pracowników. Co więcej, jest to także idealny moment na promocję i budowanie wizerunku firmy na rynku pracy.

Kolejną propozycją cieszącą się coraz większym uznaniem są warsztaty rozwoju osobistego. Pozwalają one zarówno przełamać własne blokady, jak i odkryć głęboko skrywany potencjał, a nieśmiałym pomagają odbudować poczucie własnej wartości. Kreowanie wizerunku osobistego stało się nie tylko modne, ale w pewien sposób wymagane, dlatego warto zadbać o swój "portret" na rynku pracy. Ilość proponowanych szkoleń jest imponująca, dlatego łatwo jest utonąć w oceanie różnorodnych projektów. Ważne, aby sprecyzować swoje cele i podążać wyznaczona ścieżką. Pomóc w tym mogą tematyczne warsztaty, które koncentrują się na konkretnych umiejętnościach, np. obsługa programu graficznego.

Następną, istotną inicjatywą tworzoną tym razem przez studentów dla studentów przy udziale firm są Dni Kariery. Potocznie zwane DK-ami są jednym z największych przedsięwzięć odbywającymi się w Polsce i skupiającym na jednej płaszczyźnie przedstawicieli największych firm w kraju. Dni Kariery dają pracodawcom szansę promocji praktyk, pracy i staży wśród studentów. Umożliwiają bezpośredni kontakt z potencjalnymi pracownikami, wymianę informacji oraz wzajemnych oczekiwań. Stwarza to firmom możliwość przekonania odpowiadających profilem studentów do złożenia swojej aplikacji. Dla studentów to doskonała możliwość porównania ofert wielu pracodawców i wybrania tej najbardziej odpowiedniej. Pracodawcy mają o kogo walczyć, ponieważ rynek zachodni stosujący innowacyjne technologie coraz bardziej kusi młodych absolwentów. 


Historia lubi się powtarzać


Dla wielu studentów kluczowym czynnikiem przy wyborze pracodawcy są przyszłe możliwości rozwoju, dlatego przedsiębiorstwa, które postawią na oryginalne metody rozwoju, mają większe szanse zatrzymać u siebie wschodzące talenty. Talenty potrafią także, bronić się same, czego najlepszym dowodem jest historia Mark Zuckerberga, twórcy Facebooka. Mimo młodego wieku  jego nazwisko obrosło legendą, a jego majątek szacowany jest na blisko 17,5 mld dolarów. Śmiało można stwierdzić, że tyle właśnie wart jest pomysł. Młody miliarder porzucił studia, by skupić się na rozwoju rozrastającej się sieci społecznościowej, a dzisiaj znajduje się w elitarnej grupie najbogatszych, najmłodszych ludzi na świecie. Pierwszą listę najbogatszych ludzi świata magazyn Forbes opublikował 25 lat temu. Wtedy liczyła ona tylko 140 nazwisk. Dzisiaj na świecie jest już 1226 miliarderów. Kiedy Ty się na niej znajdziesz? Zależy to tylko od Ciebie.

Autor

Klaudia Mękal/AIESEC

Klaudia Mękal/AIESEC