Tomasz Łuczak
Student Politechniki Wrocławskiej
Kierunek studiów: Zarządzanie
Plany zawodowe na przyszłość: własny biznes
Po godzinach: Airsoft, majsterkowanie
Michał Jakieła
Specjalista ds. Nieruchomości Komercyjnych
Student Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu
Kierunek studiów: Finanse i rachunkowość
Plany zawodowe na przyszłość: rozwój w branży nieruchomości
Po godzinach: motocykle, sport, literatura
Dawid Chudaś
Test Analyst
Student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu
Kierunek studiów: Informatyka i Ekonometria
Plany zawodowe na przyszłość: praca związana z IT/ekonomią,
być może własny biznes
Po godzinach: sport, Giełda Papierów Wartościowych
Wojciech Karolewski
Student Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu
Kierunek studiów: Zarządzanie Przedsiębiorstwem
Plany zawodowe na przyszłość: kilka różnych scenariuszy
zależnie od rozwoju sytuacji
Po godzinach: gry planszowe i książki
Udało się Wam pokonać aż 320 drużyn, które brały udział w 15. edycji Global Management Challenge Poland? Co zadecydowało o Waszym sukcesie?
Tomasz Łuczak: Pokonanie 320 drużyn było dla nas bardzo dużym wyzwaniem. Podstawą do zwycięstwa był przede wszystkim dobrze dobrany zespół oraz świetna organizacja pracy. Tak jak w prężnie działającym przedsiębiorstwie musieliśmy określić strategię, trzymać się jej, jednocześnie reagując na to co robi konkurencja na symulowanym rynku.
Wojciech Karolewski: Nasz zespół startował w GMC w poprzedniej edycji. To pozwoliło nam zdobyć cenne doświadczenie, oraz zapoznać się z samym symulatorem. Mogliśmy też stworzyć sobie pierwsze narzędzia do obsługi gry i szukania najlepszych rozwiązań. Dlatego w tym roku startowaliśmy już od początku z dużo lepszej pozycji. Konkurs jest bardzo wymagający, należy do najtrudniejszych i najbardziej angażujących symulacji biznesowych na świecie.
Michał Jakieła: W zdobyciu mistrzostwa duże znaczenie miał dobrze dobrany zespół. Nasze umiejętności świetnie się uzupełniały, dzięki czemu mogliśmy zaspokoić większość potrzeb związanych z konkursem. Oprócz tego od samego początku byliśmy mocno zaangażowani. Mieliśmy tylko jeden cel – wygrać finał polski. Teraz koncentrujemy się na wygranej w finale światowym, który odbędzie się 22 kwietnia w Pradze.
Dawid Chudaś: Głownie ciężka praca i setki analiz, ale nie bez znaczenia była również atmosfera wewnątrz naszej grupy. Jesteśmy przyjaciółmi i spotkania traktowaliśmy jako przyjemność, a nie smutny obowiązek. Świetnie się dogadywaliśmy i udało się uniknąć jakichkolwiek konfliktów, przez co byliśmy w stanie efektywnie zarządzać czasem oraz tworzyć wspólną, skuteczną strategię.
W konkursie GMC brały udział również zespoły firmowe. Czy to oznacza, że rywalizowaliście również z profesjonalistami?
Michał Jakieła: Owszem, w konkursie brały udział również doświadczeni pracownicy z wielu firm. Nierzadko dysponowali fachową wiedzą czy wyspecjalizowanymi narzędziami. Między innymi z tego powodu zmagania w finale z firmowym zespołem PGE odbywały się do samego końca. Atmosfera pomiędzy zespołami była bardzo przyjazna, mimo zaciętej rywalizacji przez cały czas trwania konkursu.
Wojciech Karolewski: Zespoły firmowe mają oczywiście swoje silne strony z którymi nie sposób dyskutować. Mają wiedzę i umiejętności pozwalające im tworzyć dużo skuteczniejsze narzędzia czy przeprowadzać dogłębniejsze analizy. Jednak jak widać to nie wystarcza do wygrania na rynku (którego odwzorowaniem jest GMC). Choć trzeba uczciwie przyznać, że nasi konkurenci z drugiego miejsca (Grupa Kapitałowa PGE) posiadali również inne atuty, które uczyniły z nich bardzo groźnych przeciwników. Było to świetnie widoczne, kiedy po ogłoszeniu finałowych wyników rozmawialiśmy z nimi jeszcze przez dobre kilka godzin nad strategią i poszczególnymi decyzjami.
Czego nauczyliście się dzięki zarządzaniu wirtualnym przedsiębiorstwem? Czy planujecie założenie własnej firmy?
Dawid Chudaś: Nauczyliśmy się, że rynek zawsze może nas zaskoczyć niezależnie od tego, ile czasu spędzimy na jego analizowaniu. Oprócz tego nauczyliśmy się działać w zespole, gdyż każdy z nas miał określone zadania i swoje specjalizacje. Należy znać swoje słabości i nie bać się współpracy z innymi, która może zaowocować uzupełnieniem pewnych braków własnej wiedzy i stworzeniem lepszej strategii.
Tomasz Łuczak: Niektórzy z nas planują otworzyć własny biznes w przyszłości. W tej chwili koncentrujemy się na zdobywaniu jak największej liczby doświadczeń, które będą mogły zaowocować w przyszłości.
Skąd w ogóle wziął się pomysł na udział w konkursie? Jaka jest historia powstania Waszego zespołu?
Tomasz Łuczak: Kiedy w 2013 roku na uczelni przeczytałem ulotkę o Global Management Challenge, od razu wiedziałem, że chcę wziąć udział w konkursie. Miałem wcześniej zajęcia, na których zarządzałem własną spółką i bardzo mi się spodobały, choć symulacja była dość ograniczona. Kolejnym krokiem było skompletowanie zespołu. Nie zastanawiałem się nad tym długo, ponieważ od razu wiedziałem do kogo zadzwonić. W poprzedniej edycji zajęliśmy 3. miejsce w kraju i czuliśmy spory niedosyt. Wiedząc czego nam brakuje postanowiliśmy uzupełnić nasz zespół i wygrać kolejną edycję.
Czy udział w konkursie zaowocuje w Waszym przypadku ciekawą ofertą pracy bądź praktyk ze strony pracodawców, którzy byli zaangażowani w konkurs?
Wojciech Karolewski: Oczywiście na to liczymy. Udział w GMC daje możliwość zaprezentowania się pracodawcom. Już na etapie rejestracji do konkursu musieliśmy przesłać aplikację (CV), opisując nasze doświadczenia, umiejętności i zainteresowania. Dzięki temu nasz sponsor – MasterCard zdecydował się w nas zainwestować. Czy przyniesienie to dalsze efekty? Czas pokaże.
Dawid Chudaś: Sam udział w konkursie Global Management Challenge jest świetnym wpisem do CV. Obecnie pracodawcy chętniej zatrudniają studentów, którzy są aktywni i angażują się w różnego rodzaju dodatkowe projekty. Po doświadczeniach zdobytych w GMC sądzę, że łatwiej będzie nam się odnaleźć w realiach prawdziwego przedsiębiorstwa.