Wiadomości|

16.07.2024

Braki kadrowe w sektorze finansowym: O technologii, upskillingu, work-life balance i pracownikach kontra AI

Kamila Brzezińska, Redaktorka

Według raportu "Niedobór talentów" ManpowerGroup, aż 66 procent organizacji w Polsce ma trudności z obsadzaniem wolnych stanowisk pracownikami o pożądanych kwalifikacjach. Największe problemy rekrutacyjne dotykają branże finansową i nieruchomościową, gdzie odsetek ten wynosi 74 procent.

Zdjęcie: Cengiz SARI, Unsplash

Zdjęcie: Cengiz SARI, Unsplash

Braki kadrowe w Polsce

Polski sektor finansowy staje w obliczu poważnych wyzwań kadrowych, głównie z powodu braku pracowników posiadających odpowiednie kompetencje technologiczne.

– Sektor finansowy, jak inne sektory, boryka się z tym, że brakuje kadry. Oczywiście są też organizacje, które tego na tę chwilę nie dostrzegają, bo jednak mimo wszystko mają tak skonstruowane systemy wewnętrzne, że mają też możliwości pozyskiwania osób do pracy – opowiada agencji Newseria Biznes dr Sylwia Hałas-Dej, dziekan Kozminski Executive Business School.


Jakie kompetencje są poszukiwane?

Wśród najbardziej pożądanych umiejętności na rynku pracy dominują te związane z rozwojem technologii. Pracodawcy w sektorze finansowym i nieruchomościowym wskazują na trudności w znalezieniu specjalistów z zakresu IT i analizy danych, sprzedaży i marketingu oraz umiejętności technicznych. Brakuje również pracowników administracyjnych, wsparcia biurowego i HR.


Upskilling jest ważny, ale to nie wszystko

Transformacje technologiczne, takie jak sztuczna inteligencja i digitalizacja, stawiają przed sektorem finansowym konieczność zatrudniania wielu specjalistów z tego zakresu. Dr Sylwia Hałas-Dej podkreśla, że organizacje muszą nie tylko edukować i kształcić swoich pracowników, ale także dbać o ich komfort w miejscu pracy.

– Głównie są zawody związane z technologiami, bowiem to, co się dzieje, sztuczna inteligencja, digitalizacja, te wszystkie transformacje, które się dzieją wokół nas, wymagają od sektora finansowego wielu specjalistów z tego zakresu. Oczywiście edukujemy, kształcimy, ale także dbamy o to, żeby faktycznie ci ludzie się czuli dobrze w ramach naszych organizacji – podkreśla dr Sylwia Hałas-Dej.


Konkurencja o wykwalifikowanego pracownika

Badanie przytaczane w "Raporcie Płacowym" Hays Poland z końca ubiegłego roku wskazuje, że połowa pracodawców w Polsce odczuwa niedobór menedżerów i specjalistów, a 36 procent ocenia konkurencję o pracowników jako wysoką.


Oczekiwania pracodawców i pracowników: Gra o płace i work-life balance

Raport „Talent Trends” firmy PageGroup wskazuje, że problemy z kadrą mogą powodowane przez rosnące rozbieżności między oczekiwaniami pracodawców a pracowników.

Szczególnie ważnym problemem są kwestie wynagrodzeń i elastyczności pracy. Prawie połowa pracowników nie jest zadowolona z obecnych zarobków. Jednakże nie tylko o zarobi sprawa się rozchodzi. Elastyczność pracy, możliwość pracy zdalnej i równowaga między życiem zawodowym a prywatnym stają się kluczowymi aspektami. Dla 45 procent pracowników work-life balance jest najważniejszym elementem, na który zwracają uwagę przy wyborze pracodawcy.


Pokolenie Z zmienia założenia

Pracodawcy muszą również mierzyć się z wyzwaniami związanymi z różnicami pokoleniowymi. Dr Sylwia Hałas-Dej zaznacza, że starsze pokolenia muszą nauczyć się zrozumieć i dostosować do młodszych generacji, szczególnie do pokolenia Z, dla którego praca nie jest wartością samą w sobie:

– Nasza bolączka jest też związana z pokoleniami, bo my czasami nie potrafimy zrozumieć tego pokolenia, które wchodzi. Nie rozumiemy pewnych zachowań, musimy się więcej dostosowywać, być bardziej elastyczni – tłumaczy Hałas-Dej, dodając –  Jako osoby z pokolenia X też musimy się zastanowić, gdzie my możemy być komplementarni, jak możemy się dostosować, bo ta elastyczność będzie nam ogromnie potrzebna w kontekście zagrożeń naszego sposobu funkcjonowania jako pracowników, liderów, właścicieli firm.


Sztuczna inteligencja wzbudza obawy pracowników

Rozwój technologii budzi również obawy o przyszłość zatrudnienia. Choć niektóre zawody mogą być zagrożone przez automatyzację i sztuczną inteligencję, dr Hałas-Dej podkreśla, że technologia powinna wspierać ludzi, a nie ich zastępować.

– Jest trochę zawodów, które może są zagrożone albo jest taka percepcja, że mogą być zagrożone. Ale jednak mimo wszystko na koniec dnia to, co wygeneruje generatywna sztuczna inteligencja, ktoś musi przeczytać i zweryfikować. Technologia, w kontekście sztucznej inteligencji, powinna być komplementarna, wspierać nas – mówi Hałas-Dej. – Oczywiście są pewne elementy, gdzie sztuczna inteligencja zastąpi człowieka, ale to nie znaczy, że za chwilę człowiek nie będzie potrzebny w innym wymiarze.


Czy AI będzie wypierać rolę pracownika? Kooperacja vs. konkurencja

Choć kooperacyjne spojrzenie na relację między sztuczną i pracownikiem jest do pewnego stopnia prawdziwe, w znaczonej mierze wydaje się ono bardziej idealistyczne niż faktyczne. Na bardziej konkurencyjną rolę tej relacji wskazują masowe zwolnienia w różnych rejonach gospodarki, o których wieści już teraz roznoszą się echem na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych dzięki AI tylko w kwietniu tego roku blisko 65,000 straciło pracę. Z kolei brytyjska organizacja The Institute for Public Policy Research (IPPR) w swym niedawnym raporcie przewiduje czarny scenariusz, w którym nawet 8 milionów stanowisk we Wielkiej Brytanie może zniknąć w najbliższych latach z powodu sztucznej inteligencji.


Źródła:

Forbes, Almost 65,000 Job Cuts Were Announced In April—And AI Was Blamed For The Most Losses Ever

The Guardian, AI ‘apocalypse’ could take away almost 8m jobs in UK, says report

Autor

Kamila  Brzezińska

Kamila Brzezińska

Redaktorka,

Absolwentka Filologii Francuskiej na UP, a także Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.

W MBE zajmuje się głównie redakcją portalu CareersInPoland.com.

W życiu prywatnym Kamila jest miłośniczką dobrej książki i kiepskich filmów, oraz weteranem gier RPG i horror-survivalowych. Od 2016 roku żywi niezdrową fascynację do amerykańskiej satyry politycznej.