Współcześnie spotykamy się ze zjawiskiem rozlewania się miast (ang. urban sprawl), dotyczącym aglomeracji, które zajmują coraz większe tereny, niszcząc naturalny krajobraz. Miasta „rozlewają się", ponieważ mieszkańcy decydują się na życie na przedmieściach, gdzie działki budowlane oferowane są w znacznie niższych cenach niż w centrum. Często jednak przeprowadzka wiąże się z koniecznością długotrwałych dojazdów do pracy. Ponieważ zazwyczaj przedmieścia nie są połączone z centrum komunikacją miejską, większość mieszkańców decyduje się na używanie samochodów, a jazda 30 km tam i z powrotem oznacza emisję ponad 10 kg dwutlenku węgla do atmosfery. Rozwiązaniem problemu rozlewania się miast mogłoby być wykorzystanie w jak największym stopniu powierzchni w centrum. Architekci proponują m.in. budowę wieżowców składających się z wielu domów jednorodzinnych, tworzenie tzw. pasożytów miejskich, czyli dodatkowych pięter lub domów budowanych na istniejących już budynkach, oraz projekty giganty