Redakcja: Dlaczego zdecydowała się Pani na pracę w BNY Mellon?
Magdalena Bil: Zdecydowałam się na pracę w BNY Mellon, ponieważ chciałam spróbować swoich sił w innym obszarze. Moje wcześniejsze doświadczenia zawodowe były związane z pracą w audycie, w międzynarodowej korporacji w dziale General Ledger oraz w biurze rachunkowym. W żadnym z tych miejsc nie czułam satysfakcji z wykonywanych zadań i nie widziałam siebie w perspektywie 5 czy 10 lat.
I tak trafiła Pani do BNY Mellon…
Szczerze mówiąc aż do czasu rozpoczęcia pracy w BNY Mellon nie wiedziałam tak naprawdę, czym będę się zajmować. Był to dla mnie zupełnie nieznany obszar i dział, o którym na studiach niewiele się mówi. Zaryzykowałam i nie żałuję. Jest to dziedzina , w której chciałabym się rozwijać.
Jak wspomina Pani rekrutację?
Chociaż uczestniczyłam już w wielu rozmowach rekrutacyjnych, tę wspominam jako jedną z bardziej przyjemnych, pomimo ogromnego stresu, który zawsze towarzyszy tego typu spotkaniom.
Uważam, że wiele zależy od nastawienia osób przeprowadzających rozmowę, by przebiegała ona w miłej atmosferze, dalekiej od tej, jaka panuje na egzaminach.
I taka rada – jeśli komuś bardzo zależy na zdobyciu pracy, warto wykonać wysiłek i solidnie przygotować się do takiego spotkania.
Co należy do Pani głównych obowiązków?
Do moich głównych obowiązków należy sprawdzenie miesięcznych raportowań, które polega przede wszystkim na uzgodnieniu poprawności użytych kont księgowych, sald, a także przyczyn pojawienia się nadzwyczajnych przychodów lub kosztów. Na pierwszy rzut oka może to wydawać się monotonne, ale wcale tak nie jest. Każdego miesiąca trzeba zwracać uwagę na inne rzeczy, które się pojawiły.
Zadaniem Real Estate Analyst bywa też ujednolicenie tych raportowań względem prawa inwestycyjnego danego kraju, któremu podlega fundusz. A do codziennych obowiązków można zaliczyć również szereg innych czynności administracyjnych.
Które z zadań na Pani obecnym stanowisku należą do Pani ulubionych?
Zdecydowanie są to czynności związane z cyklicznym rapotowaniem. Tego typu procesy są skomplikowane, a przez to wymagają analitycznego myślenia i skupienia.
Niektóre czynności, mające na celu sprawdzenie poprawności skonsolidowanych danych za dany okres, należy wykonywać na bieżąco, gdyż znacznie usprawnia to późniejszy proces raportowania i weryfikacji dokumentacji.
Jakie kompetencje Pani zdaniem powinien posiadać Real Estate Analyst?
Uważam, że oprócz wykształcenia w dziedzinie finansów i rachunkowości ważne są przede wszystkim umiejętności miękkie. Biorąc pod uwagę fakt, że pod względem teoretycznym wiele można nauczyć się będąc już w tej roli, to praktyczne wykonywanie obowiązków w dużej mierze zależy od cech i umiejętności, które posiadamy.
Do najważniejszych, moim zdaniem, zaliczyć można umiejętność efektywnej organizacji pracy, komunikacji i radzenia sobie z problemami. Od tego, jak zaplanujemy swoje zadania zależy nasza efektywność i terminowość. Niezależnie od stanowiska czy firmy, do trudnych dyskusji o analizach bez wątpienia przyda się również komunikatywność, a nierzadko także odwagi i pewności siebie.
Co można uznać za największe wyzwanie w Pani pracy?
Zawody związane w jakimś stopniu z księgowością podlegają stopniowej automatyzacji i wymagają dziś nie tylko ogólnej wiedzy finansowej, lecz także umiejętności szeroko rozumianej analizy. W związku z tym myślę, że moim największym wyzwaniem w pracy jest podążanie za zmiennością prawa i konieczność ciągłego poszerzania swojej wiedzy w danym kierunku.
Czy w codziennej pracy odczuwa Pani, że praca w BNY Mellon ma charakter globalny?
Każdego dnia mamy kontakt z zespołami i księgowymi z różnych krajów, co wymaga od nas przede wszystkim znajomości przynajmniej języka angielskiego. Dzięki temu mamy możliwość rozwoju znajomości języków obcych, także w aspekcie bardziej biznesowym.
Czy BNY Mellon wspiera ideę różnorodności (diversity)? W jaki sposób?
Jak najbardziej! Różnorodność to nie tylko pochodzenie etniczne, wiek czy płeć pracowników, lecz także ich indywidualne potrzeby, związane z osobowością, stylem komunikacji czy doświadczeniami. Wsparcie to jest zauważalne przede wszystkim w indywidualnym podejściu przełożonego do pracownika. Pod uwagę brane jest zdanie każdej osoby, co jest szczególnie pomocne w szukaniu rozwiązań trudnych zagadnień o charakterze procesowym. Co więcej, wszyscy pracownicy biorą udział w szkoleniach mających na celu uświadomienie, czym jest różnorodność i jak budować poczucie inkluzywności w miejscu pracy. Jako pracownik mam też okazję wypowiadać się regularnie na tematy związane z moim komfortem w pracy. Dzięki temu mam świadomość, że moje zdanie się liczy i ma znaczenie w dalszym procesie ulepszania działalności firmy.
Dziękuję za rozmowę.