Redakcja: Co sprawiło, że zdecydował się Pan na pracę w obszarze AML?
Łukasz Muszyński: Bardzo chciałem pracować w międzynarodowym środowisku, by móc w praktyce wykorzystać swoją znajomość języków obcych.
Które z Pana obecnych zadań należą do Pana ulubionych?
Zdecydowanie jest to identyfikacja potencjalnych usprawnień i opracowywanie rozwiązań mających zwiększyć efektywność lub bezpieczeństwo procesów. Z kolei, gdy byłem jeszcze analitykiem bardzo lubiłem element identyfikacji klientów. W pracy na tym stanowisku dowiedziałem się wiele o różnych formach prawnych przedsiębiorstw i sektorach gospodarki oraz poznałem specyfikę poszczególnych krajów, z których pochodzili klienci.
Od czego zaczyna Pan dzień pracy?
Od zamknięcia pilnych spraw z dnia poprzedniego i ustalenia planu dnia. Dobrze zaplanowana praca pozwala angażować się w inicjatywy poza podstawowym zakresem obowiązków, np. wspieranie różnych obszarów banku ad hoc, członkostwo w którejś z sieci pracowniczych, organizację corocznego wydarzenia FightFinCrime czy udział w dostępnych programach szkoleniowych i certyfikacyjnych.
Czy zdarzają się stresujące momenty w Pana pracy?
Kultura i organizacja pracy w NatWest są na tyle rozwinięte, że w zgranym zespole udaje się rozkładać obowiązki tak, aby nie powodowały stresu. Większej presji nie da się oczywiście uniknąć np. przy projektach z terminami wyznaczonymi przez regulatora, ale i tutaj stawiamy na współpracę w celu wspólnego rozwiązywania problemów.
Czego do tej pory nauczył się Pan w pracy w NatWest?
Biorąc pod uwagę, że przyszedłem do NatWest z obszaru lingwistycznego, można powiedzieć, że w NatWest nauczyłem się praktycznie wszystkiego, co związane jest z AML.
Na pewno nie udałoby się to bez wsparcia kolegów i koleżanek z dłuższym stażem i mentoringu oraz bez wewnętrznych i zewnętrznych szkoleń i certyfikacji. W kwestii rozwoju umiejętności miękkich bardzo pomógł mi udział w rocznym programie talentowym, do którego może zgłosić się każda osoba zatrudniona w NatWest.
Z jakimi wyzwaniami spotykają się pracownicy obszaru AML w swojej pracy?
Ze względu na kompleksowość procesów trzeba sprawnie analizować i łączyć poszczególne elementy, aby utworzyć holistyczny obraz klienta i nie pominąć niczego, co może stanowić ryzyko dla banku. Dla wielu wyzwaniem może być też kontakt z klientem w celu pozyskania informacji lub dokumentów, jeśli zespół, w którym pracują kontaktuje się bezpośrednio z klientami. Są to jednak wyzwania, które wspierają rozwój, a nie są tylko „przeszkodami”.
Dlaczego praca w obszarze AML może być ciekawa dla młodych ludzi?
Choćby ze względu na różnorodność zadań i wiele możliwości rozwoju. Procesy CDD zakładają kompleksową ocenę klienta – składają się na nie zarówno elementy formalne, jak i pozyskiwanie i weryfikacja dokumentów, wyszukiwanie informacji w Internecie, tworzenie profili, screeningi, ocena zachowania klienta i ryzyk z nimi związanych. Można rozwijać się w konkretnych kierunkach i np. przejść do zespołów odpowiedzialnych za kontrolę jakości, ryzyko, kontakt z klientem, eksperckich, czy obszaru project management, technologii lub data and analytics. Dla wielu osób atrakcyjnym elementem tej pracy może być też jej kontekst – docelowo wszystkie nasze działania wspierają bezpieczeństwo ludzi i wspólnot, ograniczając pole działania przestępców i terrorystów.
Jakie znaczenie w Pana pracy odgrywa technologia?
Bardzo duże. Współczesne instytucje finansowe nie są w stanie już bez niej funkcjonować. Korzystamy z szeregu różnych aplikacji do identyfikacji i weryfikacji klientów, analiz, czy screenowania klientów, a analitycy profile klientów robią już całkowicie w dedykowanych systemach. Obieg papierowy praktycznie nie istnieje – zwiększa to sprawność działania, bezpieczeństwo, a przy okazji wspiera ochronę środowiska, która dla NatWest jest jednym z priorytetów.
Jakie umiejętności są kluczowe w Pana pracy?
Zdolności analityczne, otwartość na zmiany i ciągła chęć poszerzania swojej wiedzy. Na pewno bardzo ważna jest też komunikatywność.
Czy Pana praca ma charakter zespołowy?
Praca zespołowa jest właściwie podstawą, bez której niewiele się w naszej pracy zdziała. Ze względu na charakter tak poszczególnych procesów, jak i AML-u, nie da się pracować w izolacji – zawsze jest ktoś, z kim trzeba kontaktować się w celu pozyskania dodatkowych informacji czy zdobycia odpowiednich zgód. Niezbędnym aspektem naszej pracy jest też dzielenie się zdobytą wiedzą.
W jakim kierunku chciałby Pan się dalej rozwijać?
Wsiąknąłem w temat AML i na pewno będę dalej rozwijał się w tym kierunku. Mimo tego, że mam już sporą wiedzę, cały czas odkrywam nowe ciekawe tematy do zgłębienia. Oprócz tego chcę poszerzać wiedzę z zakresu innych dziedzin Compliance i Project managementu. Ze względu na zmiany technologiczne nie ucieknę też pewnie od tematów takich jak sztuczna inteligencja, robotyzacja i automatyzacja.
Nieocenione w tym jest wsparcie firmy, zarówno w postaci szkoleń i certyfikacji, finansowania kursów językowych, jak i pozostawiania przestrzeni pracownikom do angażowania się w rzeczy poza podstawowymi obowiązkami.
Czy NatWest podejmuje działania związane z ideą Diversity & Inclusion? Czy dostrzega Pan zaangażowanie firmy na tym polu?
NatWest jest jednym z bardziej inkluzywnych środowisk, jakie znam. Co ważne, ta idea nie sprowadza się jedynie do takich działań jak organizacja gali LGBT+ Diamond Awards czy wywieszanie tęczowej flagi przy wejściu w czerwcu, ale przede wszystkim do tego, jaka atmosfera panuje w firmie i jak organizacja reaguje na zgłoszenia potencjalnych problemów. Dzięki ogromnej różnorodności pracowników i pracownic w kwestii pochodzenia, wyznania, orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej udaje nam się stworzyć otwarte miejsce pracy.
Dziękuję za rozmowę.