Redakcja: Co sprawiło, że zdecydowała się Pani na pracę w audycie?
Marta Skwarek-Cylke: Ciekawość i chęć szybkiego zdobywania doświadczeń zawodowych zaraz po studiach. EY jako potencjalny pracodawca był bardzo widoczny na mojej uczelni, organizując różne wydarzenia, projekty, konkursy (np. Audit OdyssEY), czy będąc na targach pracy. To dzięki tej wzmożonej aktywności zwrócił moją uwagę i mnie zainteresował. Musze przyznać, że nawiązując pierwszy kontakt z EY jeszcze jako studentka nie do końca miałam świadomość, czym w ogóle jest audyt. Co warto jednak podkreślić, w tym braku świadomości nie było nic złego, bo już w pierwszych tygodniach pracy zaczęłam zdobywać praktyczną wiedzę i doświadczenia na prawdziwych projektach.
Jak przebiegała Pani dotychczasowa kariera w EY?
Swoje pierwsze kroki w audycie stawiałam w biurze poznańskim. Zaraz po studiach przyjęto mnie na praktyki, po których w dość krótkim czasie zaoferowano mi stanowisko Asystenta. Następnie przez 3 lata pełniłam obowiązki Seniora i w tym okresie przeniosłam się do biura warszawskiego, a rok temu awansowałam na stanowisko Managera.
Co obecnie należy do Pani głównych zadań i zakresu obowiązków?
Obecnie pracując w roli managera zajmuję się koordynowaniem i nadzorowaniem zespołów audytowych oraz planowaniem zasobów niezbędnych do wykonania tej pracy. Odpowiadam również za kontakt z klientem i całe wsparcie administracyjne związane z jego obsługą. Poza tym warto dodać, ze do moich zadań należą także kwestie związane z zarządzaniem zespołem i praca z ludźmi, czyli motywowanie i przede wszystkim dbanie o rozwój młodszych stażem kolegów. Każdy w EY ma swojego tzw. counselora, czyli dedykowanego opiekuna, który pomaga i doradza w wyborze ścieżki rozwoju, ale też wspiera w rozwiązywaniu bieżących problemów.
Od czego zaczyna Pani dzień pracy?
Od sprawdzenia skrzynki e-mail i zaplanowaniu zadań na najbliższe godziny. Ale wcześniej musi być śniadanie, czyli obowiązkowy i najważniejszy posiłek dnia. To tak naprawdę jedyny powtarzalny element mojego dnia pracy, bo ze względu na wyzwania i ciekawy portfel klientów żaden dzień nie wygląda tak samo.
Jak pandemia wpłynęła na Pani pracę?
Przede wszystkim sprawiła, że coś, co kiedyś wydawało się niemożliwe, jednak stało się możliwe. Niegdyś nie wyobrażałam sobie pracy audytowej w miejscu innym niż siedziba klienta lub biuro. W naszej pracy niezwykle ważne są relacje i osobisty kontakt, zarówno w ramach zespołu audytowego, jak i z klientem. Liczne rozmowy, dyskusje, rozważania zawsze były prowadzone twarzą w twarz. Nawet nie myślałam, ze można inaczej. Aż do marca 2020, kiedy to finalizowaliśmy badanie jednej ze spółek giełdowych. Z dnia na dzień całym zespołem musieliśmy wrócić od klienta i kontynuować prace audytowe z domu. Wtedy wydawało się to tak abstrakcyjne, że mało kto był w stanie uwierzyć, że ta zmiana się uda i zostanie z nami na dłużej. Już w trakcie pierwszego lockdown’u zostałam zaangażowana w audyt dla nowego klienta (co z zasady zawsze jest bardziej wymagające) i musiałam całkowicie przestawić się z kontaktu osobistego „na żywo” na całkowicie „wirtualny” w formie rozmów przez telefon lub konferencji online. Teraz jak o tym myślę, to mam jeden wniosek – nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko jest kwestią odpowiedniej adaptacji do sytuacji i zmiany przyzwyczajeń.
Bez których programów komputerowych czy aplikacji nie wyobraża sobie Pani pracy?
Zdecydowanie bez Excela i Outlooka. Dziś również bez komunikatora Teams. To podstawowe narzędzia dzisiejszej pracy audytora. Aczkolwiek w ostatnim czasie rozwijamy w firmie wiele narzędzi analitycznych, które pozwalają nam na bardziej efektywny przegląd i analizę danych. Muszę przyznać, że obecnym trendem jest coraz szersze wykorzystanie takich narzędzi, przez co stają się one nieodzownym elementem mojej pracy, podobnie jak Excel czy Teams.
Jakie umiejętności zdobyła Pani na przestrzeni lat pracy w EY?
Warto podkreślić, że praca audytora jest bardzo różnorodna i przekrój umiejętności, jakie można zdobyć jest naprawdę ogromny. Myślę, że umiejętności interpersonalne to kluczowy obszar, który rozwijamy w trakcie pracy jako audytor. Konieczność skutecznego komunikowania się z różnymi osobami po stronie klienta – od specjalistów, przez managerów, na zarządzie kończąc – daje niezwykłą szansę rozwoju umiejętności łatwości nawiązywania nowych kontaktów i budowania relacji, również tych długoterminowych. Ponieważ każdy człowiek jest inny, klienci mają różne oczekiwania, zdarzają się różne sytuacje, często kryzysowe, mamy możliwość nauczyć się przez doświadczenie, jak poradzić sobie z różnymi problemami, skutecznie się komunikując i osiągając zamierzone cele.
Ogrom wiedzy z obszaru finansów, rachunkowości, prawa oraz ogólnie zasad i form prowadzenia biznesu, które zdobywamy każdego dnia zarówno na projektach z klientami, jak i w trakcie szkoleń, jest czymś, co zdecydowanie wyróżnia osoby pracujące w audycie.
Siedem lat temu, tuż po studiach nigdy bym nie pomyślała, że obecnie będę tyle wiedzieć o finansach i o przedsiębiorstwach funkcjonujących w tylu różnych branżach. A za kolejne kilka lat pewnie będę równie zaskoczona tym, ile znów się nauczyłam.
W trakcie pracy bardzo dużo nauczyłam się też w obszarze obsługi i funkcji zaawansowanych Excela – na studiach nigdy nie wykorzystywałam go aż w takim zakresie. Firma daje nam możliwość uczestniczenia w wielu szkoleniach, nie tylko z zakresu wiedzy merytorycznej, ale też właśnie umiejętności pracy z nowymi narzędziami czy programami, a zwłaszcza szlifowania obsługi i poznawania nowych tajników Excela.
Jakie są największe wyzwania w Pani pracy?
Zdecydowanie umiejętność elastycznego odnajdywania się w różnych sytuacjach biznesowych i szybkie dostosowanie się do nich. Myślę, że pandemia pokazała jak bardzo jest to kluczowe – być gotowym na każdą zmianę. Poza tym bycie na bieżąco ze wszystkimi zmianami prawno-regulacyjnymi dotyczącymi zawodu audytora finansowego.
Jakie umiejętności Pani zdaniem są kluczowe w pracy audytora?
Otwartość, zdolność analitycznego myślenia i chęć ciągłego rozwoju. Zwracamy uwagę na te aspekty, podczas procesów rekrutacyjnych. Co ważne, nie trzeba być absolwentem studiów z dziedziny finansów i rachunkowości by rozpocząć swoją przygodę w audycie.
Jaki ciekawy projekt był Pani udziałem?
Po siedmiu latach pracy w audycie mogłabym wymienić bardzo wiele ciekawych projektów ze względu na zmienność i różnorodność branż. Już od stanowiska asystenta uczestniczyłam w badaniach spółek giełdowych, gdzie za każdym razem uczyłam się wielu ciekawych rzeczy. Później byłam bardzo dumna, że inwestorzy czytają sprawozdania, nad którymi pracowałam z całym zespołem audytowym.
Spółki niepubliczne też są bardzo ciekawe. W jednym tygodniu brałam udział w audycie spółki produkującej mój ulubiony krem, a w kolejnym audytowaliśmy największego producenta z branży mięsnej w Polsce, następnie producenta maszyn dla branży spożywczej. Wszystkie te projekty i badania, pomimo, że zupełnie inne, były niesamowicie interesujące. W mojej pracy bardzo sobie cenię możliwość zobaczenia, jak spółki z różnych dziedzin gospodarki prowadzą swój biznes od wewnątrz. W jakiej innej pracy jednego dnia można przyglądać się produkcji mebli, a innego poznać szczegóły dotyczące sprzedaży opasek sportowych i smartwatchy.
Komu poleciłaby Pani pracę w audycie?
Osobom, które nie lubią nudy i chcą się rozwijać w dość szybkim tempie. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić innej pracy, która niosłaby za sobą taką różnorodność – przekrój projektów, w jakich uczestniczymy, branże jakie audytujemy, ale też przeróżni ludzie, z którymi współpracujemy. To wszystko sprawia, że żaden tydzień, a nawet dzień nie jest taki sam.
Czy EY wspiera ideę różnorodności (diversity)? W jaki sposób? W jakich aspektach dostrzega Pani tę różnorodność i inkluzywność?
Ideę różnorodności (diversity) głęboko zakorzenioną i funkcjonującą w firmie EY da się zaobserwować na każdym kroku. Mamy biura w większości krajów na świecie, w Polsce w kilku największych miastach. W ramach projektów często współpracujemy z kolegami z EY z wielu krajów, np. z Niemiec, USA, Izraela czy Danii. Ponieważ audyt jest wielokrotnie działaniem o charakterze międzynarodowym, praca w EY jest niesamowitą okazją do wymiany poglądów, obserwacji różnic kulturowych, różnic w zwyczajach i kulturze prowadzenia biznesu, a także podpatrzenia sposobu pracy audytora na innym kontynencie. Jedną z najważniejszych wartości w firmie EY jest okazywanie szacunku drugiej osobie oraz otwartość na różne poglądy. Doskonale wiemy, że każdy sukces jest efektem działań wielu osób – różnych osób, z różnymi umiejętnościami, wiedzą z różnych dziedzin (np. prawo, podatki, finanse), różnymi pomysłami. W EY każdy pracownik jest zachęcany do wyrażania własnej opinii, co jest dla nas niezwykle cenne, bo pozwala na wykorzystanie kompetencji i ciągły rozwój, a co za tym idzie przyczynia się do powstawania oryginalnych pomysłów, a to z kolei wpływa na lepszą jakość naszej współpracy z klientami. Dodatkowo EY realizuje wiele projektów wspierających różnorodność w firmie, np. Poziom Wyżej bez barier skierowany do osób z niepełnosprawnością, a także jest partnerem Fundacji Liderek Biznesu, która propaguje ideę równości i różnorodności w zarządzaniu.
Dziękuję za rozmowę.