Redakcja: Jaki kierunek studiów Pani studiowała?
Martyna Nowakowska-Sosinka: Studiowałam Rewizję Finansową na UEK. Podczas studiów wyjechałam do Szwecji w ramach programu Erasmus. To doświadczenie nauki „based on experience” wywarło na mnie duże wrażenie i ukształtowało moje podejście do nauki w następnych latach.
Jak przebiegała Pani ścieżka kariery?
Na piątym roku studiów rozpoczęłam praktyki w KPMG Audyt i tam kontynuowałam swoją ścieżkę kariery. Po dwóch latach zostałam zatrudniona w Shell Business Service Center w Krakowie. Tutaj zaczęłam budować swoją karierę od indywidualnego analityka, do leadera zespołu, a następnie – leadera organizacji.
Od ponad 10 lat związana jest Pani z jedną organizacją. Można by powiedzieć, że to trochę niemodne. Dzisiaj młodzi ludzie zmieniają pracę jak rękawiczki. Co zdecydowało o tym, że nadal pracuje Pani u jednego pracodawcy?
Shell Business Service Center w Krakowie w ciągu tych 10 lat niesamowicie się zmieniło. Przeszliśmy drogę od migracji prostych procesów, do biznesowych analiz. Dzięki temu, jak również dzięki dobrej atmosferze i ciekawym zespołom chętnie pracuję dalej w tej organizacji.
Czy pamięta Pani swoje początki pracy w Shell? Jak je Pani wspomina?
Oczywiście. Nie ukrywam, że były związane z dużym wyzwaniem. Dostałam rolę, w której migrowałam Management Information dla jednej z największych rafinerii. Odpowiedzialność, jaka wiązała się z tą rolą była znacząca. To były początki migracji raportowania do Krakowa, jakość naszej pracy przyczyniła się do rozwoju centrów finansowych w Shell.
Z jakimi krajami miała Pani możliwość współpracy? Jak wygląda praca w międzynarodowym środowisku, jaka jest jej specyfika?
Myślę, że ciężko jest wymienić wszystkie kraje, z którymi współpracowałam lub współpracuję. Praca w międzynarodowym środowisku pozwala spojrzeć na dane zagadnienie z różnych perspektyw, zwrócić uwagę na aspekty, których sami moglibyśmy nie dostrzec. Tzw. Diversity & Inclusiveness jest głęboko zakorzenione w Shell, dzięki temu w codziennej pracy możemy czerpać z tego, co nas dzieli.
Pani obecna rola wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Czy także – ze stresującymi sytuacjami? Jak sobie Pani z nim radzi?
Patrząc na moją karierę, myślę, że wraz z tym, jak wzrastał poziom odpowiedzialności i pojawiało się coraz więcej stresujących sytuacji, jednocześnie rosła moja odporność na stres. To ważne, żeby umieć nad nim zapanować. Mnie osobiście najbardziej pomaga praktyka Mindfulness oraz jogi. Nauczyłam się, że zanim podejmie się decyzję w stresującej sytuacji, trzeba się na chwilę zatrzymać. Na spokojnie przeanalizować opcje oraz konsekwencje wyborów. Podjąć decyzję, najlepszą na dany moment.
Które zadania bardziej Pani lubi – te związane z zarządzaniem, czy może księgowe?
W każdej roli szukam równowagi między jednym a drugim. Możliwość rozwoju i zarządzania ludźmi, to niezwykle wyzwanie i odpowiedzialność w jednym. Jednocześnie nietypowe transakcje związane z IFRS-ami powodują, że rozwijam swoje zdolności analityczno-księgowe.
Praca kontrolera wydaje się ciągiem mrówczych zadań, wykonywanych w pojedynkę. Ile w tym prawdy?
Jak w każdej pracy, tak i w tej kontrolera są zadania, które po prostu trzeba wykonać. Natomiast w New Energies bycie kontrolerem biznesowym jest bardzo ciekawym zadaniem, z dużą ilością wyzwań oraz nietypowych przykładów sprawozdawczo-księgowych.
Jakie cechy, Pani zdaniem, powinien mieć dobry manager? Co jest kluczowe w takiej roli?
Z perspektywy czasu oraz bycia managerem kilku zespołów myślę, że z jednej strony ważna jest umiejętność doceniania i motywowania pracowników i tworzenia zgranego zespołu, a z drugiej – adresowanie problematycznych obszarów. Uważam też, że jeśli daję dużo z siebie, to jestem inspiracją do tego, żeby również mój zespół był w pełni zaangażowany.
Co Pani najbardziej pomogło w tym, by odnaleźć się w tej roli?
Wbrew pozorom to, że zostałam rodzicem. Dzięki pojawieniu się na świecie mojej córki nauczyłam się być cierpliwa i odkryłam NVC (Non Violent Communication). Dla mnie osobiście nie była to łatwa droga.
Wiem, że właśnie objęła Pani nową rolę. Jakie zadania będą teraz w zakresie Pani obowiązków? Jak bardzo będą różniły się od tych, które wykonywała Pani wcześniej?
Obecnie będę zarządzała kilkoma zespołami. Poprzednio zarządzałam tylko jednym z nich. Poza częścią kontrolerską, będę również odpowiadała za zespół, którego zadaniem jest raportowanie finansowe. W ramach mojej roli z jednej strony będę wspierała biznes New Energies w nowych projektach, a z drugiej – zapewniała efektywne procesy finansowe już działających spółek.
Co, Pani zdaniem, najbardziej pomogło Pani w tym, by objąć tak wysokie stanowisko?
Patrzę na karierę jak na drogę, w trakcie której zdobywamy umiejętności.
Na pewno na początku kluczowym było zdobycie twardych umiejętności finansowych. Bez nich nie mogłabym zarządzać zespołem, który odpowiada za finanse. Na dalszych etapach niezwykle ważne było zbudowanie umiejętności leaderskich. To wszystko było możliwe dzięki temu, że lubię się uczyć i mierzyć z nowymi wyzwaniami. Dużą rolę odgrywa również wyciąganie wniosków z tego, co się wydarzyło, zatrzymanie się na chwilę i zastanowienie, co w trudnych sytuacjach poszło dobrze, a co można było zrobić inaczej. Pomaga mi również otwartość na ludzi i optymizm.
Jak może wyglądać dalszy rozwój w Pani przypadku? Czy właśnie – decyduje o nim trochę przypadek, los?
Oczywiście nie da się wszystkiego w życiu zaplanować, ponieważ na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Jestem zwolennikiem spisywania planów i takie posiadam.
Jakie są zatem Pani plany zawodowe?
Na pewno chciałabym, żeby rola ta łączyła w sobie elementy zarządzania zespołem, jak również wykorzystywała moje umiejętności finansowe.
Czy uważa Pani, że Pani branża to dobre miejsce dla rozwoju zawodowego kobiet?
Oczywiście. Moja kariera nie jest wyjątkiem. Otacza mnie wiele kobiet, z naprawdę imponującą karierą i osiągnięciami.
Zachowanie równowagi między życiem prywatnym a osobistym to jedno z największych wyzwań pracowników. Jak Pani udaje się to pogodzić?
W dużej mierze udaje się to dzięki mojemu mężowi, z którym dzielimy się zarówno obowiązkami domowymi, jak i opieką nad naszymi dziećmi. Kluczowa jest dobra organizacja i Google kalendarz 😊, a także umiejętność rezygnacji. Jeśli chce się rozwijać karierę i mieć rodzinę, trzeba umieć odpuszczać i czasami rezygnować z niektórych rzeczy.
Najlepszy manager, biznesmen, człowiek? Czyja kariera, osobowość jest dla Pani największą inspiracją lub wywołała na Pani największe wrażenie?
Nie chciałabym używać określenia „najlepszy”, wskazując na jeden właściwy model. Jest wiele osób, których kariera czy osiągnięcia mnie zainspirowały. Nie ukrywam, że z przyjemnością czytam wywiady z kobietami, które łączą karierę zawodową z życiem rodzinnym. O tym, jak ewoluuje ich perspektywa, co jest ważne dla nich, czy jak budowały swoją drogę, np. Sheryl Sanberg, dr Irena Eris, czy w Shell – Jessica Uhl czy Sinead Gorman. Ważnym aspektem jest dla mnie również pomoc innym i tutaj autorytetem jest dla mnie Janina Ochojska.
Dziękuję za rozmowę.