Powodem wprowadzania zmian w biznesie, takich jak przenoszenie procesów, jest poszukiwanie wartości dodanej: większej efektywności, lepszych rozwiązań dla klientów, wzrostu zysków. O kierunku zmian oraz ich szybkości decyduje szereg czynników, spośród których jednym jest rozwój technologii.
– Pięćdziesiąt lat temu nikt nie słyszał o Shared Service Centers – mówi Andrzej Wypych, HR Head of ArcelorMittal Business Center of Excellence. – Procesy biznesowe były zorganizowane w zupełnie inny sposób, bo kształtowały je inne niż dziś narzędzia. Pojawienie się nowych, komputerów, rozpoczęło ewolucję organizacji w kierunku analizy procesowej i oddzielenia niektórych procesów. Wartością dodaną stały się niższe koszty oraz lepsza i bardziej efektywna obsługa.
Kolejnym krokiem okazały się być Business Centers of Excellence. SSC oferowało obsługę procesów, BCoE jest miejscem, gdzie nie tylko wykonuje się jakiś proces, lecz także pracuje razem z biznesem nad jego usprawnieniem w celu uzyskania wartości dodanej (ang. added value). W grę wchodzi więc nie tylko zarządzanie wiedzą i procesem, lecz także zmiany ukierunkowane na zwiększenie efektywności. Ma to konsekwencje między innymi dla pracowników, którzy mają dzięki temu szansę uczestniczyć w kształtowaniu procesów. Dla biznesu oznacza zaś zwiększanie konkurencyjności i zyskowności.
Mechanizm przenoszenia procesów zakłada, że działania w obszarze styczności z klientem, tzw. front office, zostają oddzielone od zadań back office. Te pierwsze odbywają się w krajowej lub globalnej sieci obsługi, te drugie mogą być prowadzone gdzie indziej. Mogą przy tym odzwierciedlać strukturę firmy-matki, tworząc centralę (ang. headquaters), w której powstają wspomniane usprawnienia procesowe, oraz jej filie w różnych krajach. Podobnie jest w przypadku centrum biznesowego ArcelorMittal. – Powstały dwa centra: w Polsce i Rumunii – mówi Andrzej Wypych. – Będą to dwa główne huby, do których będą należały satelitarne jednostki. Ich rozkład i liczebność będą zależały od analizy procesów.
Jakie to procesy?
– Na świecie istnieje trend przenoszenia wszystkich zespołów wsparcia (ang. supporting functions) do BCoE. Z reguły zaczyna się od tego, co jest maksymalnie skomputeryzowane, czyli od finansów, które spajają całą firmę. ArcelorMittal Business Center of Excellence zakłada konsolidację czterech obszarów: finansów, IT, HR i zaopatrzenia (ang. procurement).
By jednak procesy w wymienionych obszarach mogły zostać przeniesione do centrum biznesowego, musi dojść do ich standaryzacji, a następnie konsolidacji. Z analizami procesowymi, ich integracją, a następnie usprawnieniami wiąże się specyfika pracy w takim centrum. Z jednej strony w BCoE pracują doświadczeni eksperci, którzy oprócz tego, że tworzą zespoły projektowe do przenoszenia procesów, chętnie dzielą się swoją wiedzą, z drugiej pojawiają się młode talenty, dla których praca ta staje się bardzo dobrą podstawą do dalszej kariery. Pozwala ona na naukę w szybkim tempie wielu rzeczy, poznanie pracy zespołowej, zdobycie wiedzy eksperckiej i odnalezienie się na rynku pracy.
Ścieżka kariery
Świadomość możliwości, jakie otwiera przed młodym człowiekiem praca w biznesowym centrum kompetencyjnym, pozwala maksymalnie je wykorzystać. Pierwszym krokiem jest zdobycie informacji na temat schematu organizacyjnego, czyli co można osiągnąć w danej firmie. – Warto o to zapytać podczas rozmowy rekrutacyjnej – podpowiada nasz ekspert. Kolejne etapy to poszerzanie wiedzy i rozwój w wybranym kierunku. Jeśli jest to na przykład księgowość, warto postarać się o uzyskiwanie certyfikatów w tym zakresie, by potem kontynuować karierę np. w firmie konsultingowej.
Ścieżka kariery w Business Center of Excellence może rozpocząć się od praktyk lub stanowiska młodszego specjalisty. Poprzez kolejne stanowiska specjalistyczne może doprowadzić do głównego specjalisty, a następnie pozycji kierowniczych.
– W naszej firmie można zostać szeregowym ekspertem, ale można również dyrektorem. Wszystko jest możliwe – dodaje Andrzej Wypych.
Poszukiwane umiejętności
– Poszukujemy ludzi odpowiedzialnych, zdolnych do uczenia się, posiadających minimum kompetencji i umiejętności określonych w naszych wymaganiach (ang. job description) – opisuje Andrzej Wypych i dodaje: – Potrzebujemy ludzi otwartych, którzy wiedzą, że świat się zmienia, i rozumieją, jak przekształcane są procesy biznesowe, a co za tym idzie, są przygotowani na zmiany w swojej pracy. Dziś możesz być zatrudniony w finansach, a jutro pracodawca zaproponuje Ci dodatkowe zajęcia w HR, byś nauczył się budować relacje między pracownikami. Pozwala to nabywać nowe umiejętności i zyskiwać wartość na rynku pracy.
Praca w obsłudze procesów finansowych w centrum biznesowym wymaga umiejętności analitycznych, a także dociekliwości. Przydaje się też umiejętność pracy pod presją czasu, a także jej dobra organizacja.
Ważną cechą pracownika Business Center of Excellence jest chęć uczenia się, rozwoju i dążenia do zwiększania efektywności pracy, co znajduje odzwierciedlenie w proponowaniu zmian i usprawnień. Wiąże się z tym również zainteresowanie nowoczesnymi narzędziami i innowacjami technologicznymi oraz ich znajomość.
Jaką radę ma nasz ekspert dla młodych ludzi na początku kariery zawodowej?
– Wierzyć w siebie. Nie ma złych pracowników, są tylko szefowie, którzy nie potrafią wykorzystać umiejętności swoich podwładnych – mówi Andrzej Wypych.
Młodsza Specjalistka ds. Księgowości, ArcelorMittal Business Center of Excellence
Wykształcenie: Jestem w trakcie studiów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach, na kierunku Rachunkowość i Finanse
Największe plusy mojej pracy: Duża swoboda podejścia i stylu pracy, nacisk na usprawnianie procesów, wiele szkoleń.
Dlaczego warto u nas pracować? Można się dużo nauczyć, pracować na co dzień w języku obcym i poznać inne kultury.
Czym zajmuje się Pani w ramach swojej pracy?
Zajmuję się przede wszystkim księgowością, księgowaniem faktur i księgą główną w dwóch londyńskich spółkach, ale w mojej pracy są też elementy controllingu, płatności.
Jakie są najciekawsze wyzwania w Pani pracy?
Codziennie w mojej pracy pojawiają się nowe tematy, w które trzeba się zagłębić. Wymaga to poszukiwania wielu informacji, analizy, zastanowienia oraz szerokiego spojrzenia na to, co dzieje się w firmie z finansowego punktu widzenia wyniku.
Ciekawe jest również to, że prowadząc księgowość w sposób obowiązujący w danym kraju, poznajemy inne zasady niż te obowiązujące w Polsce. Można przy tym dowiedzieć się nie tylko tego, jak wyglądają gdzie indziej procesy księgowe, lecz także jakie jest tam podejście ludzi.
Jak wygląda Pani dzień w pracy?
Mój dzień zaczyna się od kawy i przeglądania poczty. Ustalam priorytety, to bardzo ważne, by umieć ocenić, czym należy zająć się od razu, a co może poczekać. Potem zaczynam realizować poszczególne zadania, zaczynając od najważniejszych, czyli najistotniejszych z punktu widzenia klienta.
Uporządkowaniu pracy sprzyja system, który jest skonstruowany tak, by nie wykonywać kilku zadań jednocześnie, lecz skupić się na jednej rzeczy i zrobić ją od początku do końca. Robienie kilku rzeczy na raz sprzyja powstawaniu błędów i kosztuje więcej czasu, zatem skupiamy się na jednym działaniu na raz – i okazuje się, że to działa.
Ważna jest też współpraca. Konsultujemy się, podpowiadamy sobie, jak cos można zrobić.
Jakie umiejętności oceniłaby Pani jako kluczowe w swojej pracy?
Z pewnością trzeba umieć pracować w miejscu takim jak open space, gdzie zawsze dużo się dzieje. Ważna jest zatem umiejętność skupienia się, mimo że obok ktoś rozmawia z klientem czy konsultuje coś z kolegami.
Z pewnością ważne są umiejętności analityczne. To podstawa naszej pracy, bo zanim coś się zrobi, trzeba wiele rzeczy sprawdzić. Przydaje się tu też pewien zmysł, który pozwala wiedzieć, czego i gdzie szukać.
W naszej pracy jest też presja czasu, dlatego trzeba być na nią odpornym i umieć realizować zadania tak, by ze wszystkim wyrobić się na czas.
Jak udaje się Pani godzić naukę z pracą?
Nie jest to łatwe, ale bardzo pomaga mi fakt, że często coś, co robię w pracy, pokrywa się z tym, czego uczę się na studiach. W ten sposób na uczelni poszerzam wiedzę, której podstawy buduję poprzez doświadczenie w pracy. Często zdarza się, że mówię sobie: O, to już wiem, przerabiałam to w pracy i wiem, jak do tego podejść. Z pewnością natomiast, na przykład podczas sesji czy pisania pracy, kluczowa jest dobra organizacja czasu.
Jak wyobraża Pani sobie przyszłość swojego zawodu? Czy roboty zastąpią księgowych, czy raczej będą dla nich wsparciem?
Stopień automatyzacji w księgowości jest już dziś duży, co znacznie ułatwia naszą pracę, myślę jednak, że nie zastąpi to umysłu analitycznego, osoby, która wyciąga wnioski i potrafi spojrzeć na wszystko szeroko. Automatyzacja pozwala nam skupiać się na nowych rzeczach i uczyć się, poznawać kolejne procesy, próbować sił w innych obowiązkach. Wiąże się z tym także usprawnianie procesów.
Jakie są Pani plany na przyszłość zawodową?
Chcę osiągnąć poziom starszego lub głównego specjalisty, a kiedyś w przyszłości chciałabym rozpocząć własną działalność księgową. Zdaję sobie sprawę, że wymaga to wielu lat doświadczenia i ogromnej wiedzy, dlatego póki co stawiam na naukę i zdobywanie doświadczenia.