Na świecie żyje około 250-300 tys. gatunków roślin okrytonasiennych stanowiących podstawę łańcuchów pokarmowych prawie wszystkich ziemskich ekosystemów lądowych i niektórych wodnych. Wszystkie, które rozmnażają się płciowo (a jest ich większość), wymagają zapylenia. Rośliny, w porównaniu z mobilnymi zwierzętami, są ubezwłasnowolnione, zdane na zewnętrzne "przenośniki" pyłku - część z nich oddaje pyłek prądom powietrza i wodzie, większość jednak (niektórzy badacze twierdzą, że nawet 90% wszystkich gatunków) wykorzystuje do tego celu zwierzęta, głównie owady, rzadziej ptaki i inne kręgowce.
Rezultatem zapylenia kwiatu i następującego po nim zapłodnienia komórki jajowej, znajdującej się w zalążku rozwijającym się w słupku kwiatu, jest rozwój nasienia, któremu towarzyszy tworzenie się owocu. Brak zapylenia uniemożliwia wytworzenie nasion i owoców. I tu właśnie ten niewinny proces zaczyna mieć znaczenie dla ludzi, bo owoce i nasiona roślin to duża część naszej diety. Rośliny nas też ubierają - przykładem choćby bawełna - oraz leczą i zapewniają materiał budulcowy.
Zapylanie roślin przekłada się więc na konkretne efekty ekonomiczne i można je, szacunkowo, przeliczyć na pieniądze. Taka kalkulacja nie jest łatwa, ponieważ powstawanie nasion i owoców nie zawsze wiąże się z zapyleniem: niektóre rośliny wytwarzają je bez procesu płciowego (takie nasiona są genetycznie identyczne z rośliną rodzicielską, zjawisko to określa się terminem apomiksji), inne