Jak trafiliście na letni staż w Shell?
Zuzanna Trzeciak, Delivery Fulfillment Analyst w Shell: O praktykach organizowanych w Shell dowiedziałam się już na początku studiów. Widziałam stanowiska firmy promujące staż na korytarzach uczelni. Zainteresowana podeszłam z koleżanką do reprezentantów organizacji, wzięłyśmy udział w rozmowie, w której dowiedziałyśmy się wszystkiego o programie. Na koniec wręczono nam długopisy.
Moje uczelniane życie toczyło się dalej. Znalazłam pracę, która umożliwiała mi dalsze studiowanie, jednak z czasem coraz mniej mi się podobała. Pewnego dnia zaczęłam się rozglądać za nowym stanowiskiem. Podczas świątecznych porządków natrafiłam na owy długopis, który przypomniał mi, że Shell oferuje płatny program letnich praktyk. Od tego momentu wypatrywałam terminu rozpoczęcia rekrutacji. Wszystko potoczyło się dość szybko. Pamiętam, że od chwili złożenia CV do rozmowy minął może miesiąc. Od rozmowy do informacji, że dostałam możliwość uczestniczenia w stażu jeszcze mniej, bo około tydzień. Byłam bardzo podekscytowana, zwłaszcza, że miała być to moja pierwsza praca w korporacji, pierwsza poważna rozmowa o pracę oraz pierwsze stanowisko, które mogłoby dać mi szansę na rozwój w kierunku logistyki, którą studiowałam.
Tomasz Zając, Credit Operations Manager Europe + Africa w Shell: Na praktyki trafiłem dość przypadkowo. Szukając zajęcia na okres wakacyjny, znalazłem ogłoszenie o stażu w Shell. Jako student filologii angielskiej szukałem wtedy alternatywy do zawodu nauczyciela lub tłumacza i postanowiłem zaaplikować. Trafiłem do działu zajmującego się wdrożeniami projektów, w którym kluczowa była znajomość języka angielskiego. Było to moja pierwsza „prawdziwa” praca i pierwsze doświadczenia z międzynarodowym, korporacyjnym światem.
Jak wspominacie onboarding w firmie?
Z: Jako że byłam przyjęta na staż podczas pandemii, mój onboarding był prowadzony całkowicie on-line. Obywał się na przemian ze szkoleniami na nowe stanowisko, ale było to tak dobrze zorganizowane, że nie czułam się ani przytłoczona, ani znudzona. Pamiętam, że wszystkie moje wątpliwości i pytania były rozwiązywane natychmiast oraz, coś co było bardzo miłym zaskoczeniem, nikt mi nie zarzucił, że zadaję głupie pytania. Dowiedziałam się, że każde pytanie jest dobre i trzeba ich zadawać mnóstwo. To przekonanie zostało ze mną do teraz.
T: Był to bardzo przyjemny okres. Spodziewałem się sztywnych zasad i zajętych pracowników, dla których stażysta będzie tylko dodatkowym problemem. W rzeczywistości każdy był bardzo pomocny i traktował mnie jak równoprawnego pracownika. Szkolenia, co prawda, były dość intensywne i wymagały sporego zaangażowania z mojej strony, jednak wszystko było wytłumaczone krok po kroku i pozwalało z każdym dniem zdobywać nową praktyczną wiedzę.
W jakie aktywności byliście zaangażowani podczas praktyk? Do jakich działów byliście przypisani?
Z: Praktyki odbywałam w dziale Trading&Supply, w zespole Order to Delivery, który składa się z trzech podzespołów. Ja trafiłam do ostatniego w kolejności łańcucha – zespołu Delivery Fulfillment. Na początku praktyk moje obowiązki nie były bardzo odpowiedzialne, ale nadzwyczaj pomocne innym członkom zespołu. Moją codzienną pracą było wykonywanie korekt księgowań. Nudne? Mało wymagające? Nic z tych rzeczy! Przez trzy miesiące robiłam bardzo podobne operacje, jednak całkiem różne. Codziennie dowiadywałam się czegoś nowego, szukałam pomysłów, jak zrobić coś szybciej i lepiej. Kiedy już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, logowałam się następnego dnia i okazywało się, że jednak byłam w błędzie.
T: Trafiłem do działu zajmującego się wdrożeniem projektów. Moim zadaniem było przygotowanie środowiska testowego dla użytkowników, weryfikacja skryptów do testowania czy też przegląd planowanych szkoleń. Poza standardowymi zadaniami był również czas na aktywności koordynowane z innymi stażystami, wspólne prezentacje czy też popularne work-shadowingi w innych działach.
Jakie korzyści płynęły z uczestnictwa w praktykach? Czy zdobyliście jakieś istotne kompetencje?
Z: Podczas odbywania praktyk zmieniło się moje podejście do pracy w ogóle. Wcześniej traktowałam ją jako obowiązek, który daje korzyści finansowe. Teraz jest to dla mnie tak naprawdę przyjemność. W trakcie rozwinęłam swoje kompetencje miękkie: poprawiła się moja pewność siebie, łatwiej nawiązuję kontakty z nowymi osobami. Poza językiem angielskim, który znacznie podszlifowałam, używając go podczas rozmów oraz szkoleń, odświeżyłam swój niemiecki. Aktualnie jestem w trakcie kursu, który pozwala mi na naukę języka niemieckiego na poziomie B2.
T: Największą korzyścią było dla mnie poznanie korporacyjnego środowiska. Na własnej skórze mogłem doświadczyć, że firmy takie jak Shell oferują dużo możliwości i pozwalają stać się ekspertem w danej dziedzinie, nawet jeśli zaczyna się od samego początku. Ważnym aspektem są też dla mnie kompetencje miękkie, w których rozwinięciu staż bardzo mi pomógł: częste prezentacje, praca w grupie i kontakt ze współpracownikami sprawiły, że dużo pewniej czułem się w interakcjach z innymi.
Co możecie powiedzieć o wartościach wyznawanych w firmie i panującej kulturze organizacyjnej?
Z: Shell bardzo ceni równowagę między życiem w pracy, a życiem prywatnym. Wolne, które nam przysługuje, musi być wykorzystane! W biurze mamy wellness roomy, strefy sportowe ze stołem do piłkarzyków i rowerkami zamiast krzeseł oraz strefy z naturą – pokoje wypełnione roślinami.
W Shell ogromnie ważny jest szacunek do drugiego człowieka. Nieważne jakie jest jego pochodzenie, wyznanie lub styl życia. Od momentu praktyk, aż po dziś, zauważam duże plusy dotyczące komunikacji. Bez znaczenia z kim rozmawiam i na jakim jest ta osoba stanowisku, czuję się jak równa z równym. Kolejną kwestią, która niesamowicie mi się podoba w firmie, jest zasada, że każdy z nas może się mylić, popełniać błędy. To sprawia, że praca jest mniej stresująca i wykonuje się ją z przyjemnością.
T: Nasze kluczowe wartości jak równość, zaufanie i przekonanie, że z popełnianych błędów można wyciągnąć cenne lekcje, towarzyszą nam każdego dnia. Co ważniejsze, uważam, że nie są to sztuczne slogany, tylko wartości, które „czuje się”, pracując w firmie i współpracując z innymi osobami, bez względu na to, czy są w Shell od 15 lat, czy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z firmą.
Jak potoczyła się Wasza dalsza kariera zawodowa?
Z: Po zakończeniu stażu zaproponowano mi stanowisko Delivery Fulfillment Analyst w tym samym zespole. Pracę zaczęłam w październiku 2021 r. i w zespole jestem do teraz. W kwietniu zaczynam kolejny poziom swojej kariery na stanowisku Delivery Fulfillment Advisor.
T: Moja przygoda w Shell potoczyła się bardzo dynamicznie. Po stażu trafiłem do działu finansowego, gdzie poza umiejętnościami analitycznymi konieczna była znajomość języka niemieckiego. Ciągle się rozwijając, przeszedłem kilka stanowisk analitycznych, a po 5 latach dostałem szanse sprawdzenia się w roli liderskiej. W mojej obecnej roli jestem od czerwca 2022 roku i mam w niej przyjemność prowadzić społeczność ponad 80 ambitnych i zmotywowanych osób świadczących usługi dla ponad 50 tysięcy klientów z krajów Europy zachodniej i Afryki.
Co zmieniło się w firmie od czasu Waszych praktyk?
Z: W Shell jestem dość krótko, ponieważ dopiero 1,5 roku, więc ominęło mnie wiele ważnych dla organizacji zmian, tak jak np. re-shape. Stworzono nowe zespoły, a wcześniejsze zmodyfikowano. Shell stale rozwija się w kierunku pozyskiwania i dystrybucji paliw naturalnych, tak jak LNG (Liquified Natural Gas). Od roku 2016 do 2022 zmniejszono emisję CO2 o 30%. Mimo że jest to branża petrochemiczna, Shell dokłada wielu starań o zachowanie bezpieczeństwa w działaniach oraz o zrównoważony rozwój organizacji.
T: Mimo że wartości, którymi się kierujemy, pozostały takie same, zaszło sporo zmian. Co chyba najbardziej rzuca mi się w oczy, to poziom zaawansowania i ekspertyzy jaki centrum Shell prezentuje w Krakowie. Na początku role w Krakowie były znacznie mniej skomplikowane, natomiast teraz firma poszukuje ekspertów w każdej obsługiwanej linii biznesowej, co bezpośrednio przekłada się na kompleksowość świadczonych usług. Duża zmiana zaszła także w społeczności pracowników – z każdym rokiem społeczeństwo Shell staje się coraz bardziej różnorodne, pod kątem wieku czy też narodowości. Wszystko to tworzy bardzo stymulujące środowisko.
Komu możecie polecić praktyki letnie w Shell?
Z: Praktyki mogę polecić zarówno studentom, jak i osobom, które już ukończyły studia i niekoniecznie wiedzą jakie kroki podjąć dalej. Staż jest bardzo dobrym startem kariery zawodowej. Kandydaci, moim zdaniem, powinni być otwarci na różnorodność, elastyczni oraz kreatywni. Brak doświadczenia w korporacji nie stoi na przeszkodzie, ponieważ staż może być właśnie jego początkiem. Dobra znajomość angielskiego ułatwi dalszą ścieżkę, ale jest to coś, co można podszkolić w trakcie odbywania stażu. Otwartość na nowe wyznawania, podejmowanie ryzyka to również korzystne cechy przyszłego kandydata.
T: Program stażu w Shell poleciłbym każdemu, kto chciałby sprawdzić, czy środowisko korporacyjne może być miejsce dla niego. Do zaaplikowania zachęcałbym wszystkie osoby, które nie boją się nowych doświadczeń i są otwarte na naukę. Na pewno świetnie odnajdą się u nas osoby, które doceniają pracę z innymi i dobrze czują się w różnorodnym środowisku.
Na kiedy planowana jest rekrutacja do kolejnej odsłony programu?
Rekrutacja do kolejnej odsłony programu już się zaczęła, a kończy się 10 kwietnia. Więcej informacji o programie praktyk w Shell znajduje się pod linkiem.