Związane z rozwojem nowych technologii zjawisko automatyzacji pracy ma już istotny wpływ na wiele aspektów działalności przedsiębiorstw, w tym na zatrudnienie i zarządzanie kadrami w firmach. W związku ze zmianami technologicznymi pracodawcy będą poszukiwać nowych, innych kompetencji u pracowników. Coraz istotniejsze stają się również kwestie rozwoju umiejętności załogi oraz szkolenia z zakresu wdrażanych technologii. Nie mniejsze znaczenie ma budowanie marki pracodawcy, która będzie przyciągać najbardziej utalentowanych specjalistów, gotowych do wspierania wykorzystywanych w firmie nowoczesnych rozwiązań.
Automatyzacja nie tylko w produkcji
Proces automatyzacji pracy jest złożony. Obecnie przemiany najbardziej widoczne są w przedsiębiorstwach produkcyjnych, ale zjawiska związane z rozwojem technologii obejmują szereg rozwiązań cyfrowych zmieniających sposób funkcjonowania firm z innych sektorów, w tym także bankowości czy finansów.
– Wdrażanie nowoczesnych systemów informatycznych, wzrastające wykorzystanie urządzeń mobilnych czy coraz więcej firmowych projektów w ramach Big Data z jednej strony wpływają na jakość wykonywanych przez pracowników zadań, pomagają im w szczególnie trudnych procesach, związanych chociażby z przetwarzaniem danych, zaś z drugiej wymagają odpowiednich kwalifikacji, o które zadbać powinien także pracodawca – podkreśla Marcin Sieńczyk, Chief Technology Innovation Officer w Randstad Polska.
Szansa na rozwój, a nie zagrożenie
Jak wynika z najnowszej edycji Randstad Employer Brand Research, większość pracowników automatyzację postrzega jako sposób na podniesie jakości ich pracy. Twierdzi tak 47% ankietowanych.
Szansę w automatyzacji dostrzegają częściej młodsi pracownicy, w wieku od 18 do 24 lat (53%), i osoby z wyższym wykształceniem (51%). Mniejsze przekonanie o wpływie automatyzacji na udoskonalenie pracy mają osoby w wieku od 45 do 65 lat (45%) i osoby z niższym wykształceniem (37%).
Jednocześnie co dziesiąty ankietowany obawia się, że automatyzacja pozbawi go pracy. Najczęściej takie opinie wyrażają ludzie młodzi do 24 roku życia (13%) i osoby ze średnim wykształceniem (11%). Ten odsetek jest mniejszy wśród ankietowanych powyżej 45 roku życia (7%) i osób z wykształceniem wyższym (7%).
Cyfrowa rewolucja trwa
Rozwój nowych technologii ma coraz większy wpływ również na rekrutację i zarządzanie kadrami. Z jednej strony wiąże się to z przyzwyczajeniami ludzi, coraz śmielszym korzystaniem w codziennym życiu z aplikacji mobilnych czy serwisów społecznościowych, z drugiej – z coraz bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami ułatwiającymi pracę zespołów HR i firm rekrutacyjnych.
– Ta cyfrowa rewolucja już trwa. W naszej pracy wdrażamy coraz skuteczniejsze narzędzia, które wspierają rekrutację odpowiednich pracowników, pozwalając nam odnaleźć idealnie dopasowanych kandydatów, w prosty sposób zarządzać rozliczeniami wynagrodzeń czy urlopami – wymienia Marcin Sieńczyk.
Zdaniem eksperta to właśnie w HR najwyraźniej widać, jak istotne jest współgranie nowoczesnych technologii z indywidualnym podejściem, ponieważ w centrum uwagi tej branży pozostaje człowiek. Jako pracownik jednocześnie musi także jednak dostosowywać się do zmieniającego się za sprawą technologii świata.
Rozwój kwalifikacji podstawą
Uczestnicy Randstad Employer Brand Research są skłonni aktywnie dostosowywać się do przemian na rynku pracy. 60% ankietowanych w związku z automatyzacją gotowych jest przekwalifikować się, jeśli dzięki temu będzie otrzymywać co najmniej takie samo wynagrodzenie, jak obecnie.
Taka deklaracja częściej pojawia się wśród kobiet (63%) niż wśród mężczyzn (57%). Otwartością na podnoszenie kwalifikacji nieznacznie częściej niż starsi cechują się osoby w wieku od 18 do 24 lat (64%) i posiadacze wyższego wykształcenia (61%).
Zaledwie 6% uczestników cytowanego badania woli zmienić miejsce pracy, niż podjąć wyzwania związane z automatyzacją w obecnej firmie. Nowego miejsca zatrudnienia w tej sytuacji najbardziej skłonni są poszukiwać ludzie młodzi do 24 lat (12%). Płynie stąd wniosek, że póki co postępująca automatyzacja nie będzie miała większego wpływu na rotację pracowników na rynku.
– Narastające zmiany w realiach pracy związane z rozwojem technologicznym stają się coraz istotniejszym czynnikiem w budowaniu oferty dla pracowników i unikalnej tożsamości firmy. Działania pracodawców powinny zmierzać ku temu, by technologie nie były postrzegane przez pracowników jako zagrożenie, a raczej jako szansa na rozwój kompetencji i zyskiwanie nowych umiejętności – podsumowuje Marcin Sieńczyk.
Źródło: informacja prasowa Randstad „Technologie silnie zmieniają rynek pracy, jednak polscy pracownicy nie obawiają się wyzwania”.