Azja pokrywa obszar ponad 44 mln km2, czyli 30% powierzchni wszystkich lądów. Znajduje się w niej 48 państw, które zamieszkuje prawie 4,5 mld ludzi, posługujących się ponad 2300 językami [1]. To ultrazróżnicowany kontynent z ludźmi, których charakteryzuje odmienne podejście do pracy. Zapnijcie pasy, ruszamy w podróż.
Indie
Tło ekonomiczne
Położone głównie na subkontynencie indyjskim, 7. pod względem wielkości państwo świata, zajmujące powierzchnię 3,3 mln km2 i stanowiące dom dla 1,4 mld obywateli. Jak wskazuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy, największa demokracja świata jest 5. największą gospodarką pod względem PKB nominalnego i 3. pod względem parytetu siły nabywczej. 15% PKB wytwarzane jest przez rolnictwo, 29% przez przemysł a 54% przez usługi.
Indie są największym na świecie producentem leków generycznych, a ich sektor farmaceutyczny zaspokaja ponad 50% światowego zapotrzebowania na szczepionki.
Indyjska branża IT jest głównym eksporterem tego typu usług, z przychodami w wysokości 191 mld dolarów rocznie i zatrudnia ponad cztery miliony osób.
Kultura pracy
To, jak pracuje się w Indiach, jest w dużej mierze determinowane przez klimat, historię i kulturę. Nie występuje tam idea work-life balance w takiej formie, jaką znamy ją w Europie [2]. Podczas gdy etat u nas zazwyczaj oznacza sztywne godziny pracy, jak np. od 9 do 17 od poniedziałku do piątku, tam godzinę rozpoczęcia pracy zatrudniający może co najwyżej zasugerować. Ludzie przychodzą późno, spędzają wiele godzin w biurze, robią sobie długie przerwy, a czasami po północy nadal pracują.
O ile w europejskich biurach (a na pewno korporacjach) relacje w pracy są sformalizowane, a pracowników cechuje profesjonalizm, o tyle w Indiach atmosfera jest bardziej swojska. Hindusi często sobie pomagają i dosyć szybko nawiązują przyjazne relacje, które wyglądają podobnie – zarówno w pracy, jak i poza nią.
Jak się pewnie domyślacie, w ojczyźnie Gandhiego także przerwy mają swój unikalny wymiar.
Godzinny lunch-break istnieje tylko na papierze, w rzeczywistości ludzie korzystają z nienormowanych czasowo odstępów od pracy – często chodząc na spacery i oddalając się od miejsca zatrudnienia.
Pracownicy czasem nie bywają przez to dostępni, ale przerwy takie bywają odświeżające i pozwalają stworzyć lepszy duch zespołu.
Lokalni pracodawcy starają się jednak o well-being zatrudnionych przez oferowanie im benefitów pozapłacowych i tworzenie środowiska pracy, które zapewnia jak najwyższą produktywność. Ściany biur są często pokryte przez inspiracyjne cytaty lub obrazki nadające koloru jednolitym murom. Struktura zarządzania jest hierarchiczna, a dyskusje często gorące, bowiem Hindusi bywają temperamentni.
Chiny – system 996
Tło ekonomiczne
To ogromne państwo zajmuje obszar ponad 30-krotnie większy od Polski i zamieszkuje je 1,4 mld ludzi. Oznacza to, że prawie co piąty mieszkaniec naszego globu jest Chińczykiem. Jest to największa socjalistyczna gospodarka świata, która łączy funkcjonowanie korporacji państwowych z prywatnymi, która jest jednocześnie otwarta na kapitał zagraniczny. Chińska Republika Ludowa nazywana jest fabryką świata, ponieważ jest globalnie największym eksporterem towarów i 2. największym importerem. Rolnictwo odpowiada za 8% PKB, przemysł za 40%, a usługi za 52%. W 2022 r. nominalny produkt krajowy brutto Chin jest 2. największym na świecie, a mierzony parytetem siły nabywczej – najwyższy.
Kultura pracy
Chociaż Chiny i Indie posiadają zbliżoną liczbę obywateli, ich podejście do pracy się różni [3]. Liczy się tam profesjonalizm i pracowitość, a kontakty w pracy są bardziej sformalizowane. Mimo to ucięcie drzemki po lunchu (o ile nie jest dłuższa niż pół godziny), jest dopuszczalne. Kultura pracy jest w większym stopniu kolektywna niż indywidualna, a opisuje to słowo Guanxi, które nie ma polskiego odpowiednika. Odnosi się ono do sieci relacji i wzajemnych powiązań. Chińczycy uważają bowiem, że wszystko jest względne, a o każdej rzeczy decydują ludzie. Z tego powodu wśród pracowników popularne jest spędzanie czasu ze sobą także poza pracą.
Ciekawostką jest znaczenie tytułów w kulturze biznesowej. Do ludzi należy zwracać się z włączeniem stanowiska, jakie zajmują. Przed imieniem dodaje się np. „manager” albo „dyrektor”. Uwypukla to znaczenie hierarchii w tamtejszej kulturze. Co więcej, Chińczycy dużą uwagę zwracają na ton i kontekst wypowiedzi – o wiele większą niż na słowa.
996 – w Polsce wybierając ten numer dodzwonimy się do Centrum Antyterrorystycznego. W Chińskiej Republice Ludowej oznacza on coś zupełnie innego. Jack Ma, założyciel Alibaby - giganta e-commerce, stwierdził kiedyś, że „kultura 996 to prawdziwe błogosławieństwo… jak osiągnąć sukces bez dodatkowego nakładu pracy?” Pierwsze dwie cyfry odnoszą się do rozpoczęcia i zakończenia pracy (9 rano i 9 wieczorem), a ostatnia do liczby dni, przez które się pracuje. Oznacza to, że praca 12 h dziennie przez 6 dni w tygodniu jest często wychwalana, chociaż… nielegalna [4].
Jak wskazuje chińskie prawo, standardowy dzień pracy powinien wynosić 8 h, nie więcej niż 44 h tygodniowo. Każda praca wykonywana ponad to powinna być płatna jak nadgodziny.
Chociaż w ostatnich latach kontrole państwowe przyznają zadośćuczynienia wykorzystywanym pracownikom, to jednak prawo pracy wciąż nie jest przestrzegane. Na kulturze 996 bowiem historia się nie kończy. Spotkać się można bowiem z systemami 8106, 997 czy nawet… 007. Z tym ostatnim nie chodzi o szpiegowanie dla chińskiego wywiadu, ale o pracę online 24h dziennie, 7 dni w tygodniu. Takie rozwiązanie jest czasem wdrażane w firmach IT i przedsiębiorstwach produkujących wysoką technologię, które działają w środowisku gęstej konkurencji.
Szaleńczy etos pracy rodzi jednak konkretne konsekwencje. Sprzeciwia mu się chińska generacja Z, która wprowadza ruch „lying down”, oznaczający dosłownie leżenie i nicnierobienie [5]. Młodzi nie chcą rezygnować z życia osobistego na rzecz pracy, nie chcą wpasowywać się w tradycyjny model praca-kredyt-małżeństwo-dziecko, tylko rozwijać swoje indywidualne dążenia. Jest to ich sposób na pokazanie sprzeciwu wobec systemu obliczonego na wykorzystywanie ludzi w imię kolektywnych celów.
Korea Południowa
Tło ekonomiczne
Korea to niewielkie pod względem powierzchni państwo (3 razy mniejsze od Polski) zamieszkuje aż 51 mln ludzi. Jest to 4. największa gospodarka Azji i 10. świata, jeżeli mierzyć ją nominalnym PKB. Korea Południowa wyróżnia się rozwojem gospodarczym, który z kraju słabo rozwiniętego zmienił się w państwo o wysokich dochodach w ciągu zaledwie kilku pokoleń. Ten wzrost gospodarczy został opisany jako Cud na rzece Han. Warto przy tym zauważyć, że podczas Wielkiego Kryzysu Finansowego Korea Południowa zachowała wzrost gospodarczy, co zawdzięcza takim parametrom gospodarki jak niski dług państwowy i wysokie rezerwy fiskalne, które można szybko zmobilizować w celu zaradzenia oczekiwanym kryzysom finansowym. 2% PKB wytwarzane jest przez rolnictwo, 39% przez przemysł a 58% przez usługi.
Kultura pracy
Jeżeli chodzi o etos pracy, Koreańczycy wiodą prym [6]. Pracowanie w Korei może stanowić wyzwanie dla wszystkich, których przeraża idea siedzenia w biurze od rana do wieczora. Średni czas pracy na półwyspie koreańskim jest jednym z najdłuższych na świecie. W Korei wychodzenie przed szefem z pracy jest niemile widziane, w przeciwieństwie do regularnego wypracowywania bezpłatnych nadgodzin.
Jako że koreańskie społeczeństwo zbudowane jest na konfucjanizmie, mentalność grupowa stoi na piedestale.
Można to dostrzec np. w języku – Koreańczycy często używają pierwszej osoby liczby mnogiej. Mówią „my” zamiast „ja”. Nawet jedzenie jest serwowane czasem zbiorowo, zamiast na indywidualnych talerzach.
Indywidualizm jest dobry tak długo, jak dostarcza wartość grupie [7].
Standardowo (jak to w Azji) work-life balance jest pojęciem o innym znaczeniu. Praca i życie prywatne tworzą jeden amalgamat. Możliwe, że nawet praca w nim przeważa. Spotykanie się ze współpracownikami na drinki po pracy jest bardzo częstym zjawiskiem i występuje najczęściej jeden lub dwa razy w tygodniu. Spotkania te odgrywają kluczową rolę w budowaniu zespołu, bowiem komunikacja Koreańczyków w przypadku wystąpienia konfliktów jest skromniejsza niż w Europie. Luźna atmosfera i alkohol pozwalają im nieco bardziej się wtedy otworzyć.
Koreańska hierarchia bazuje na wieku. Chociaż w ostatnich latach system ulega westernizacji, to liczba lat wciąż jest tam istotniejsza od posiadanych umiejętności. Jeżeli jesteście młodzi, jesteście niżej w drabinie – to zmniejsza produktywność zespołu. Do tego procesy decyzyjne obfitują w liczne spotkania i dokumentacje, więc zajmują dużo czasu. Czas zresztą nie jest tam traktowany jako aktywo. Długie godziny spędzone na dojazdy i nadgodziny w pracy to norma i nikt nie oczekuje za nie gratyfikacji.
By dobrze zarządzać lub odnaleźć się w koreańskim zespole, trzeba stać się mistrzem czytania między wierszami. W tej części świata liczy się przede wszystkim zachowanie twarzy oraz więzi osobiste. Komunikacja nie jest zatem bezpośrednia i w dużej mierze opiera się też na języku ciała.
Źródła:
- "Języki azjatyckie", fabryka-jezyka.edu.pl.
- "How Indian Work Culture Is Different From The West", empowerers.city.
- "Work Culture in China: The 996 Working Hour System", xinergy.global.
- "China steps in to regulate brutal '996' work culture", bbc.com.
- "Gen Z are “lying down” on Chinese work culture: Is it time to say “bye” to 996?", daxueconsulting.com.
- "Korean Work Culture – Things to know about jobs in the South", 90daykorean.com.
- "Differences In Work Ethics Between Korea And The West", englishspectrum.com.