Wiadomości|

10.04.2013

Od audytora do sprzedawcy drewna. Finansista porzuca korpo-pracę

MW

Czy umiejętności przez finansistów zdobyte podczas studiów oraz w czasie zatrudnienia w finansach przydają się na rynku pracy w obszarach poza finansami?

Na zdj. Katarzyna Banach i Magdalena Ściepko

Na zdj. Katarzyna Banach i Magdalena Ściepko

Gdzie może szukać pracy finansista jeśli nie chce zawężać poszukiwań tylko do działów finansowych? Może oczywiście otworzyć kwiaciarnię lub cukiernię i zmienić się w początkującego przedsiębiorcę. Tak jak każdy może też oddać się nowej pasji i np. wytwarzać domowej roboty konfitury dostarczając je do lokalnego sklepu ze zdrową żywnością. Są to jednak ścieżki w niewielkim stopniu wiążące się z dotychczas zdobytą wiedzy i doświadczeniem, a czasem wprost „egzotyczne”. A co jeśli finansista chce poza finansami robić coś, do czego wykorzysta to, czego się do tej pory nauczył?


Przede wszystkim warto zauważyć że finansiści, zwłaszcza z pewnym doświadczeniem, dysponują dość szerokim przeglądem działania całych przedsiębiorstw. To daje im przewagę nad wieloma innymi profesjami w wyścigu na stanowisko dyrektora zarządzającego czy też dyrektorów filii i oddziałów. Nie tylko audytorzy lub dyrektorzy finansowi widzą przekrojowo działania firmy – dotyczy to nawet księgowych na średnim szczeblu:

– Rachunkowość zajmuje się prezentowaniem stanu finansowego całej firmy za pomocą liczb – mówi Katarzyna Banach, partner zarządzający outsourcingiem rachunkowości w firmie audytorsko-doradczej Grant Thornton. – Osoby  sporządzające ten obraz posiadają  umiejętności obserwowania i „kodowania” wszystkich obszarów życia przedsiębiorstwa. Dzięki temu potrafią tworzyć oraz modyfikować syntetyczny i kompletny obraz finansów firmy za pomocą biznesowych stanów przyszłych.

W rozbudowanych organizacjach finansiści kontaktują się w zasadzie ze wszystkimi innymi działami firmy, wykonując na ich rzecz różne usługi w oparciu o dostarczane dane. Dlatego nawet pracując na niższym lub średnim szczeblu w finansach, warto czasem wyjrzeć poza własne, zawężone pole działania i postarać się przyjrzeć punktom styczności finansów np. ze sprzedażą, logistyką czy produkcją. To może zaprocentować w przyszłości, gdy do objęcia kierowniczego stanowiska zarządczego potrzebna nam będzie wiedza na temat całokształtu funkcjonowania przedsiębiorstwa.

 
Doświadczeni finansiści maja wiedzę o wszystkich aspektach decydujących o dobrej kondycji przedsiębiorstwa lub wiedzą przynajmniej bardzo dobrze, gdzie tej wiedzy szukać, kogo pytać i co analizować.

Katarzyna Banach potwierdza interdyscyplinarny charakter pracy współczesnych finansistów:

– Doświadczeni finansiści bardzo często przygotowują projekty decyzji biznesowych np. biznesplany dla nowych przedsięwzięć operacyjnych swoich firm. Weryfikują też projekty biznesowe przygotowane przez managerów liniowych. Wielu z nich angażuje się także w negocjacje warunków handlowych w bankach, z klientami czy też dostawcami. Finansiści opracowują wreszcie finansowe aspekty produkcji, handlu np. rozliczenie produkcji,  ustalenie cen sprzedaży towarów, obliczanie pożądanych wielkości stanów magazynowych. Zajmują się także częściowo HR, ubezpieczeniami, najmem, leasingiem, odpowiadają za kontakt z kancelariami prawnymi.

Taki przegląd wielu procesów to przepustka do kierownictwa firmy lub założenie własnej. Na mniejszą skalę szeroka wiedza o działaniu firmy sprawdza się świetnie na stanowisku szefa projektu. I dzieje się tak coraz częściej.


Finansista Project Managerem


Co cechuje skutecznego Project Managera? Świetne umiejętności planowania i koordynacji działań w ramach wszystkich procesów związanych z jego projektem oraz wiedza merytoryczna dotycząca tematyki projektu. Punkt pierwszy doświadczeni finansiści mają "zaliczony". Wystarczy teraz dopracować punkt drugi. I coraz więcej absolwentów uczelni finansowych to robi, a z drugiej strony „techniczni” chętnie przyswajają wiedzę finansową.

– Coraz częściej ludzie łączą kierunki inżynierskie, np. IT z finansami – zauważa Magdalena Ściepko, doradca ds. kariery, właściciel firmy doradztwa personalnego Corson. – Daje im to świetne możliwości w kwestii zarządzania skomplikowanymi projektami. Takie łączenie kierunków często jest przydatne w firmach z branży produkcyjnej i IT, gdyż w nich szczególnie często pracuje się na projektach.

Project Manager to oczywiście tylko jedna z opcji zarządzania przez finansistę "multispecjalistę" na szczeblu niższym niż przewodzenie całej firmie. Wszystko zależy od sposobu zarządzania projektami w danej organizacji.

– Finansiści zarządzający projektowo trafiają w zależności od branży i struktury na takie stanowiska jak manager/dyrektor operacyjny, kierownik projektu, dyrektor zakładu czy manager ds. rozwoju  – mówi Magdalena Ściepko. – Takie stanowiska wymagają np. umiejętności optymalizowania kosztów produkcji czy budżetowania poszczególnych działów oraz opracowywania często skomplikowanych raportów i analiz okresowych. Wiedza finansowa jest tu wręcz niezbędna.

Zjawisko wykorzystywania przez finansistów zapotrzebowania na specjalistów z kierunków technicznych potwierdza Piotr Pawłowski z Future Time Doradztwo Personalne, który od 14 lat zajmuje się zarządzaniem zasobami ludzkimi i doradztwem personalnym, do niedawna jako dyrektor HR w Stoczni Gdańsk S.A.:

– Znane są mi przypadki finansistów bądź kontrolerów, którzy ukończyli przed studiami technikum mechaniczne lub elektryczne, i w chwili, gdy ich stanowiska w obszarze finansowym uległy redukcji, sprawdzili się jako Project Managerowie lub specjaliści do spraw inwestycji – opowiada Pawłowski. – Podczas rekrutacji spotykałem się też z kandydatami, którzy mając doświadczenie zarówno finansowe, jak i z zakresu inwestycji infrastrukturalnych zdecydowali się na podjęcie studiów inżynierskich.


Własna firma dzięki wiedzy


Dość rozpowszechnioną zmianą w życiu korporacyjnych finansistów jest założenie niedużej firmy,  która oferuje usługi oparte na wiedzy, wykonywane osobiście przez nowego przedsiębiorcę. Robi on nadal to co wcześniej w korporacji, tyle, że na własny rachunek. Zamiast jednak sprzedawać tylko swoje umiejętności zarządzania finansami można je wykorzystywać na rzecz własnej firmy. Najlepiej jednak jeśli nie musimy wchodzić na nieznane terytoria. Znacznie łatwiej finansiście wykorzystać np. doświadczenie z jednej z obsługiwanych w ramach korporacji branż. Katarzyna Banach zna wiele takich przypadków:

– Jednym z najciekawszych jest finansista, który prowadzi z powodzeniem firmę handlująca drewnem i prowadzącą produkcję elementów drewnianych. Droga do własnego przedsiębiorstwa wiodła z firmy audytorskiej. W początkowej fazie audytor został dyrektorem finansowym w globalnej firmie handlującej drewnem. Korporacyjne techniki organizatorskie, style zarządzania, wymagają często od managerów i osób na najwyższych stanowiskach w korporacji rezygnacji z swoich przekonań i wyborów. Audytor  jest osobą posiadającą silny autorytet wewnętrzny. Niełatwo godzi się na przyjęcie korporacyjnej polityki. Zdecydował się na uzupełnienie wiedzy technicznej nt. handlu drewnem (core business). Wiedzę nt. organizacji przedsiębiorstwa już posiadał – źródła finansowania, biznesplany, sprzedaż nie były dla niego tajemnicą. Działa… tyle tylko, że już na własny rachunek.


Dlaczego są tacy ostrożni?


Co oprócz dążenia do poziomu wiedzy eksperckiej w finansach oraz obawy przed utratą dobrych zarobków w korporacjach hamuje finansistów przed zmianami sytuacji zawodowej? Często jest to blokada po stronie rekruterów. Traktują podejrzliwie kandydatów szukających pracy poza ich podstawową specjalizacją, którą można wyczytać z CV. Fachowcy od rekrutacji nie potrafią dostrzec, że uczestnicy rynku pracy to bardzo elastyczna grupa i nie można trzymać się kurczowo wizerunku „idealnego kandydata’. A tak dzieje się często podczas rekrutacji kierowników projektów:


– Problemem są procesy rekrutacyjne, w których bądź pracownicy obszaru HR lub też managerowie wyższego szczebla odrzucają wszelkie kandydatury odległe od utartej ścieżki typu "technikum/inżynier/manager" bez żadnych przerw na zdobycie innych kwalifikacji – mówi Piotr Pawłowski i dodaje:

– Świat idealny i tzw. typowa ścieżka kariery w firmie już nie istnieje.

Autor

MW

MW