Wiadomości|

04.01.2010

Kulisy rekrutacji, czyli piękny umysł finansisty

Małgorzata Lusar

Co wspólnego ma genialny film Rona Howarda o Johnie Nashu z rekrutacją finansistów? Właściwie nic. Poza tym, że kandydaci skoncentrowani na cyferkach, przepisach i procedurach dorobili się u rekruterów żartobliwego miana "pięknych umysłów".

Typowy „piękny umysł" w trakcie interview chętnie (choć zwięźle) wypowiada się na tematy stricte zawodowe. Na pytania dotyczące motywacji, cech osobowościowych i innych miękkich czynników reaguje natomiast zakłopotaniem lub wręcz irytacją. Rekruter musi się porządnie namęczyć, żeby "wydusić" z takiego kandydata coś więcej, niż zdawkową odpowiedź "na odczepne". Komunikacyjna klęska!


Być może czytelnik protestuje w tym miejscu przeciwko powielaniu krzywdzących stereotypów. Słusznie - "piękny umysł" to przecież skrajność, a w rzeczywistości ludzie są różni. Przedstawiciele firm rekrutacyjnych potwierdzają jednak, że ogólnie rzecz biorąc księgowi i finansiści w zbyt małym stopniu doceniają znaczenie miękkich kompetencji.


I twardo, i miękko, czyli łowienie pereł

Takiego zdania jest Anna Piotrowska-Banasiak, menedżer zespołu Finance & Accountancy w Antal International. Według niej rekrutacja w tej branży to naprawdę twardy orzech do zgryzienia. - Z jednej strony bardzo ważna jest merytoryczna wiedza. W finansach samym potencjałem nie można nadrobić braku kwalifikacji, co zdarza się na przykład w sprzedaży. Z drugiej strony nie wystarczy być świetnym fachowcem. Kandydat musi też spełniać miękkie kryteria, takie jak umiejętności komunikacyjne czy przywódcze - wyjaśnia.


Ogromną rolę soft skills potwierdza Radosław Szafrański, Executive Manager oddziału Finance & Interim Management w Michael Page International. - Kilka lat temu pracodawcy koncentrowali się głównie na twardych kryteriach, między innymi dlatego, że trudniej było znaleźć spełniające je osoby. Dziś to miękkie kompetencje są na pierwszym miejscu. Wykształcenie, wiedza czy znajomość języków obcych to podstawa, a nie atut kandydata. Tym, co wyróżnia z "tłumu", są właśnie cechy osobowości i umiejętności psychospołeczne - podkreśla.



Finansowa (r)ewolucja


Względne nasycenie rynku dobrymi specjalistami to nie jedyny powód coraz większego nacisku na miękkie kompetencje. Zmienia się rola finansów w firmie. Od dyrektorów finansowych, specjalistów kontrolingu, ale także od księgowych wymaga się obecnie głębszego rozumienia procesów biznesowych, orientacji na klienta wewnętrznego i aktywnego podejścia do swoich zadań.


- Rola działu finansowego znacznie wykracza dziś poza funkcje kosztowe. To dział, który żyje. Nie pracuje gdzieś za zamkniętymi drzwiami, lecz w stałej komunikacji z resztą firmy i otoczeniem biznesowym - mówi Radosław Szafrański.



Polubić "lanie wody"


Wnioski? Finansistom nie pozostaje chyba nic innego jak przykładać większą wagę do prezentacji posiadanych soft skills na każdym etapie rekrutacji, od aplikacji po rozmowę kwalifikacyjną. A co w sytuacji, gdy te kompetencje nie są wystarczająco rozwinięte? Warto wiedzieć, że wbrew obiegowym opiniom wielu miękkich umiejętności można się nauczyć. Trening może nie z każdego od razu uczyni mistrza, ale pomoże zyskać przynajmniej kilka dodatkowych punktów w oczach rekruterów.

Autor

Małgorzata Lusar

Małgorzata Lusar